|
![]() ![]()
niedziela, 29 lipca 2007 r., godz: 20:55
Błędy-wielbłądy i hokejowy wynik. Drużyna Marcina Kaczmarka rozegrała czwarty sparingowy mecz. Mimo wyraźnej przewagi straciła aż cztery bramki.
Gra w obronie wydaje się największą bolączką nowego zespołu. Mówił o tym po meczu trener i sami piłkarze. Trzy stracone gole padły po szkolnych błędach obrońców. - Takie wpadki nie przytrafiają się nawet juniorom. Zawodnicy z ligowym doświadczeniem nie mogą schodzić poniżej pewnego poziomu. Oglądaliśmy dziś "błędy-wielbłądy" - stwierdził szkoleniowiec szczecinian. W pierwszej połowie drużyna FC Schwedt (V liga) narzuciła dość szybkie tempo gry, ale w drugiej wyraźnie opadła z sił i szczecinianie powinni to wykorzystać. - Mieliśmy wyraźną przewagę w środku pola, byliśmy bardziej kreatywni, ale brakuje jeszcze skuteczności i zrozumienia. Drużyna potrzebuje więcej czasu na zgranie - oceniał Radosław Biliński, obserwujący spotkanie zza linii bocznej boiska. Doświadczony pomocnik od poniedziałku wznawia treningi. W sobotnim meczu widoczny był też brak kilku zawodników, którzy w meczach ligowych stanowić będą trzon drużyny - Grzegorza Matlaka, Pawła Skrzypka (kontuzja). A Skórski, Przewoźniak, Hernacki, Kowal i Judkowiak pojawili się dopiero po przerwie. Trener Kaczmarek uznał, że po czwartkowym sparingu z Victorią Przecław należy się im trochę odpoczynku i zagrają tylko 45 minut. Zamieszanie z boiskiem Skład szczecińskiej drużyny był daleki od optymalnego, podobnie jak okoliczności rozgrywania meczu. Przez kilka dni nie było wiadomo, o której rozpocznie się sobotni sparing - 11, może 14, ostatecznie zagrali o 13. Zamieszanie zniechęciło naszych kibiców. Do Niemiec przyjechało ich zaledwie 30-40. Na dodatek większość się spóźniła, bo na drodze do Schwedt był dziesięciokilometrowy objazd, a już na miejscu okazało się, że spotkanie odbywa się na obrzeżach miasta. Kierownik Pogoni Ryszard Mizak nawet w trakcie meczu odebrał kilka telefonów z pytaniem, jak dojechać? Sympatycy szczecińskiego zespołu byli zaskoczeni wyborem miejsca zawodów, a sztab szkoleniowy Pogoni i piłkarze nie kryli rozczarowania... rozmiarami boiska. Plac gry był co najmniej 10-15 metrów krótszy niż główna płyta na Twardowskiego. - Na takim boisku występują juniorzy. Moglibyśmy tu zagrać po dziewięciu - skomentował drugi trener Sławomir Rafałowicz. Małe boisko, szkolne błędy Pierwsze minuty meczu potwierdziły obawy szkoleniowców. Rywale łatwo się bronili, a nasza drużyna nie mogła rozwinąć się w ataku. - Grajcie szybką piłkę, dużo podań - podpowiadał Kaczmarek. Gospodarzy nie pozwalali na zbyt wiele, grali dość pewnie w obronie i co rusz wyprowadzali kontry. Dwie z nich zakończyły się groźnymi, ale niecelnymi strzałami. Pogoń wydawała się nieco zagubiona, wyraźnie "brakowało miejsca" na długie podania, kilka razy piłka lądowała na linii końcowej i nasi atakujący (Rydzak, Celeban, Komar, Parzy) nie mogli jej opanować. Po kwadransie trochę uporządkowali grę, dłużej i swobodniej rozgrywali. Gdy wydawało się, że zaczynamy przeważać, Niemcy przeprowadzili prostą i skuteczną akcję. Szybka wymiana podań zakończyła się mocnym strzałem i bramkarz Pogoni w 18. minucie musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Chwilę później, po błędzie naszej defensywy, powinno być 2:0, lecz napastnik rywali nie trafił w bramkę z 6 metrów. Szczecińscy trenerzy podnieśli się z ławki, kierując do swoich podopiecznych kilka głośnych uwag. Chyba poskutkowało, bo za chwilę był remis. Rafał Komar wbiegł z piłką w pole bramkowe, bramkarz odbił piłkę, ale doszedł do niej Tomasz Parzy i skierował do siatki. Kilka minut później oglądaliśmy efektowny strzał Rydzaka i piękne dogranie Parzego do Celebana. Strzał głową tego ostatniego był minimalnie niecelny. Pogoń powinna prowadzić, ale przy kolejnej akcji znów pozwoliła sobie na kardynalny błąd. Gdy nasz atakujący stracił piłkę, Niemcy zdecydowali się na pięćdziesięciometrowe podanie, które otworzyło jednemu z napastników drogę do bramki. Obrońcy zaspali i w 40. minucie było 2:1. Na szczęście tuż przed przerwą sprytem pod bramką rywali po raz kolejny wykazał się Parzy. Trzy bramki w kwadrans Drugą część meczu Pogoń rozpoczęła z dziewięcioma zmianami w składzie. Trener Kaczmarek dał szansę gry wszystkim zawodnikom, których zabrał do Schwedt. - Sprawdzamy różne warianty rozegrania, na kilka sposobów zestawiamy formację obrony - tłumaczył młody szkoleniowiec. - Widać, że największe problemy są w defensywie, bo tracimy za dużo bramek. Gdy zagrają Paweł Skrzypek, Grzegorz Matlak i Radek Biliński, powinno być zdecydowanie lepiej. O skuteczność napastników trener się nie martwi. Ocenia, że w drużynie jest kilku zawodników, którzy mają duży talent i predyspozycje do gry w ataku. Jego słowa potwierdziło kilkanaście minut sparingu w Schwedt. Gdy na boisku pojawili się Kowal, Skórski, Przewoźniak, Orłowski i Cebulski Pogoń szybko wyszła na prowadzenie 5:3. Gospodarze tylko statystowali. Widać było, że brakuje im sił i nie potrafią znaleźć recepty na szybki atak gości. Zdobyli co prawda jeszcze dwa gole (jeden po naszym błędzie), ale przewaga Pogoni nie podlegała dyskusji. Gdy Marek Kowal po raz drugi łatwo ograł obrońcę i trafił do siatki, było wiadomo, że czwarty sparing Pogoni zakończy się zwycięstwem. Nasi szkoleniowcy byli umiarkowanie zadowoleni, rozpamiętując cztery łatwo stracone bramki. FC Schwedt - Pogoń Szczecin 4:6 (2:2) Bramki dla Pogoni: Tomasz Parzy (29. i 44. min.), Przemysław Orłowski (57.), Marek Kowal (64. i 73.), Łukasz Skórski (67.). Pogoń: Łapczyński - Niedźwiecki, Paliwoda, Walburg, Radtke, Dymek, Parzy, Rydzak, Misiura, Celeban, Komar. Na zmiany wchodzili: Judkowiak, Niedźwiecki, Cebulski, Kowal, Skórski, Hernacki, Przewoźniak, Orłowski, Wojtowicz, Zawadzki. źródło: gazeta.pl/Tomasz Maciejewski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||