Kontrakty bez podpisów

Wychowankowie Pogoni - Piotr Hernacki i Tomasz Rydzak - powinni trenować z Regą Meridą Trzebiatów. Piłkarze się jednak zbuntowali.
Do Trzebiatowa nie przyjechali, a trenują nadal z Pogonią pod okiem trenera Marcina Kaczmarka. Obaj zagrali także w meczu towarzyskim z niemieckim FC Schwedt i byli wyróżniającymi się postaciami - przez wielu obserwatorów Rydzak został uznany graczem meczu. Błyszczał zresztą także regularnie w ubiegłym sezonie w barwach czwartoligowych rezerw Pogoni, które trenował Sławomir Rafałowicz. Obaj z Hernackim mają bardzo duże szanse na podstawową jedenastkę w morskim klubie niezależnie od kolejnych wzmocnień.
Dlatego ich ewentualna strata byłaby sprawą bardzo przykrą i mogłaby odbić się znacząco na grze zespołu. Jak się jednak okazuje, umowa transferowa jest na razie podpisana tylko przez jedną stronę - przez Antoniego Ptaka.
- Ja nie podpisuję, dopóki sytuacja nie będzie jasna - mówi Kazimierz Nowak, prezes Regi Meridy Trzebiatów. - Młodzi piłkarze niedawno wyrażali chęć wzmocnienia naszej drużyny, a ostatnio nagle zmienili zdanie. Na siłę nikogo nie będę jednak ciągnął więc spokojnie czekam na rozwój wydarzeń.
Hernacki i Rydzak na mocy umowy między Regą i Rzgowem, do Trzebiatowa przenieść mieliby się na pół roku, za...osiem tysięcy złotych (za obu).
- Nie zgodziliśmy się na transfer - mówi natomiast Hernacki. - Jeszcze kiedy jechaliśmy autokarem na mecz do Schwedt, przez telefon odmówił także Rydzak. Chcemy zostać w Pogoni i mam nadzieję, że bez naszej zgody zmiana barw klubowych nie dojdzie do skutku. Zgłosiliśmy do Polskiego Związku Piłki Nożnej podania o rozwiązanie umów z poprzednią Sportową Spółką Akcyjną i liczę, że zostaną rozpatrzone pozytywnie. Wówczas będziemy mogli spokojnie trenować w Pogoni.

Komentarze