|
![]() ![]()
wtorek, 7 sierpnia 2007 r., godz: 21:36
Tomasz Rydzak to utalentowany osiemnastolatek, który dwa lata temu rozpoczął występy w Pogoni. Rundę wiosenną poprzedniego sezonu spędził w rezerwach, teraz jest jedną z wyróżniających się postaci w ekipie Marcina Kaczmarka.
![]() W sparingu z Błękitnymi Stargard zdobył dwie bramki, a kibice - słysząc jego nazwisko - przypomnieli sobie pewnego piłkarza sprzed lat i legendarny mecz. Wtedy bohaterem - "Księciem Szczecina" - był Andrzej Rycak, dziś nadzieją Pogoni jest Rydzak. Jak trafiłeś do Pogoni? - Pochodzę z Troszyna, stamtąd jest też Łukasz Skórski, z którym teraz gram w jednej drużynie. Moim pierwszym klubem był UKS "Zieloni", a trenerem pan Andrzej Misian. Jako juniorzy rozgrywaliśmy mecze w Mieszkowicach. Rywalizowaliśmy m.in. z Pogonią, Stalą, Arkonią. Przyjeżdżaliśmy też do Szczecina i kiedyś wygraliśmy na Twardowskiego 3:0. Chyba wtedy wypatrzył mnie Wojciech Wlazło, szkolący grupy juniorów. Najpierw byłem w jego zespole, później trenował mnie Robert Dymkowski. Ostatnie pół roku występowałem w rezerwach u Sławomira Rafałowicza. Jak znalazłeś się w drużynie Marcina Kaczmarka? - Zawodnicy z rezerw mieli szansę sprawdzić się w budowanym od kilku tygodni zespole i udało mi się zakwalifikować. W kadrze znalazło się siedmiu młodzieżowców, ja jestem jednym z trzech 18-latków. Mam nadzieję, że będę grał. ![]() foto: Pogoń On-Line/Cob; Tomasz Rydzak źródło: gazeta.pl/Tomasz Maciejewski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||