|
![]() ![]()
piątek, 17 sierpnia 2007 r., godz: 21:28
Dwa remisy Pogoni w pierwszych meczach o punkty to wynik zdecydownie gorszy niż oczekiwano.
Inauguracyjne spotkanie na Twardowskiego z Victorią Przecław (1:1) można było uznać za ligowe "przetarcie" budowanej w pośpiechu drużyny, ale powtórzenie tego rezultatu w Barlinku i to po bardzo słabej grze dało do myślenia. Sympatycy szczecińskiego klubu, którzy wierzyli w bezproblemowy marsz ku wyższym ligom, coraz ciszej rozmawiają o ogromnym potencjale Pogoni i szybkim awansie. Największy ból głowy ma jednak terener Marcin Kaczmarek. W przedsezonowym wypowiedziach młody szkoleniowiec podkreślał wprawdzie, że zespół potrzebuje czasu, że pierwsze wyniki mogą być nie najlepsze, ale chyba spodziewał się nieco lepszej postawy swoich podopiecznych. Po meczu z Victorią powiedział, że nikt za darmo Pogoni punktów nie odda, a przed drużyną jeszcze dużo pracy. Po występie w Barlinku spokojnie i rzeczowo stwierdził, że przez 70 minut Pogoń była po prostu słaba piłkarsko, grała zdecydowanie poniżej możliwości i oczekiwań. - Wielu moich zawodników ma duże umiejętności, ale zapominają o tym, że trzeba je zaprezentować na boisku w meczach ligowych - mówił. Pytany o zmiany w składzie uśmiechnął się znacząco i stwierdził: - Można się ich spodziewać, bo to, co prezentuje drużyna, na pewno nie satysfakcjonuje. Nie zarzucam nikomu braku zaangażowania, ale wydaje się, że kilku zawodników stać na wiele więcej, niż pokazali dotychczas. Czy zagra Biliński? W spotkaniu z Energetykim zobaczymy więc najprawdopodobniej nieco inną wyjściową jedenastkę, oby pełną "energii", zdeterminowaną i skuteczną. Trener nie zdradza szczegółów, wiadomo jednak, że doświadczony Radosław Biliński będzie w meczowej kadrze. Czy zagra? Nie wiadomo. Na boisku zobaczymy na pewno innego rutyniarza - Pawła Skrzypka, który przed środowym spotkaniem w Barlinku odczuwał ból w kolanie i dopiero po rozgrzewce zapadła decyzja, czy wybiegnie w pierwszym składzie. Po trzech dniach nie narzeka już na uraz. Filar szczecińskiej defensywy zebrał po pierwszych występach lepsze recenzje niż koledzy. Dobrze kierował swoją formacją i trochę z konieczności angażował się w akcje ofensywne, widząc nieporadność pomocników i napastników. - W poprzednim meczu przespaliśmy pierwszą połowę, nie stworzyliśmy sobie nawet pół sytuacji - oceniał Skrzypek. - Straciliśmy bramkę po kontrze i później było już ciężko. W nasze poczynania wkradła się nerwowość, to udzieliło się też kibicom... Musimy wreszcie zacząć wygrywać! Wyciągnąć wnioski, zainkasować trzy punkty Znakomitą ku temu okazją będzie drugi występ przed własną publicznością. Na Twardowskiego przyjeżdża drużyna środka tabeli - Energetyk Gryfino. W poprzedniej kolejce gryfinianie wygrali u siebie z Victorią Sianów (2:1), a tydzień temu przywieźli cenny remis z Rewala (4:4), jednak wydaje się, że jest to słabszy zespół od poprzednich rywali Pogoni. W poprzednich sezonach walczył tylko o utrzymanie w IV lidze, rozgrywki 2006/2007 zakończył na 12. miejscu. W Szczecinie na pewno nie wystąpi w roli faworyta - są nim gospodarze, którzy razem ze swoimi kibicami czekają na pierwsze w sezonie zwycięstwo. W drużynie panuje pełna mobilizacja. - Porozmawialiśmy sobie po męsku o tych dwóch nieudanych meczach. Musimy wyciagnąć wnioski i wreszcie wygrać - mówi Kaczmarek. - Potrzebujemy tego, jak ryba wody. źródło: gazeta.pl/tm ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||