|
![]() ![]()
piątek, 24 sierpnia 2007 r., godz: 06:03
Dziś o godzinie 18.30 na stadionie przy Twardowskiego portowcy zmierza się z beniaminkiem IV ligi Leśnikiem Rossą Manowo.
Po trzech remisach nastroje w szczeńskiej ekipie nie były najlepsze. Rozczarowania wynikami i postawą dryżyny nie kryli trenerzy i piłkarze. - Jestem w kiepskim humorze, bo po raz kolejny zawiedliśmy. Napastnicy rażą nieskutecznością, nie potrafimy zdobyć zwycięskiej bramki - mówił po spotkaniu z Energetykiem szkoleniowiec. I w czasie meczu i na konferencji prasowej był wyraźnie przygnębiony. Po wcześniejszych niezbyt udanych występach tłumaczył swoich piłkarzy, przypominał o zaburzonych przygotowaniach i braku zgrania, prosił o trochę czasu na spokojną pracę. Po ostatnim meczu nie sięgnął nawet po takie argumenty. Pogoń z ulgą przyjęła informację, że zaległy mecz 1. kolejki z Lechem Czaplinek, który miał być rozegrany w środę, został przesuniety na późniejszy termin. Więcej czasu na przygotowania pozwoliło nieco wyciszyć emocje i spokojnie popracować. Co prawda w poniedziałek okazało się, że kolejne spotkanie odbędzie się już dziś, ale za to szczecinianie zagrają na własnym stadionie. O zmianę miejsca rozgrywania zawodów poprosili działacze Leśnika Rossy Manowo. Zaproponowali takie rozwiązanie, bo obawiali się najazdu kilkuset szczecińskich kibiców i związanych z tym problemów. - Niewyobrażaliśmy sobie nawet, że na mecz IV ligi może pojechać ponad tysiąc kibiców. A tylu było w Barlinku. Stąd chcieliśmy gościć Pogoń w Koszalinie, ale było za mało czasu, by przygotować tamtejszy stadion. Wiosna zobaczymy się właśnie tam, bo mamy zgodę lokalnych władz - mówi Dariusz Nowosad, prezes Leśnika. Beniaminek IV ligi przyjedzie na Twardowskiego i po raz pierwszy będzie miał okazję zagrać na tak dużym obiekcie, przy wielotysięcznej publiczności i sztucznym oświetleniu. Czy będzie zdeprymowany? - Jako Leśnik jeszcze nie graliśmy w takiej scenerii, ale mam paru piłkarzy z doświadczeniem drugoligowym i oni nie powinni być stremowani - uważa szef rywali. W dotychczasowych czterech spotkaniach osiągnął nadspodziewanie dobre wyniki - na ianugurację wygrał z Sokołem Pyrzyce, później m.in. zremisował na wyjeździe ze Sławą Sławno i przywiózł trzy punkty z Sianowa. W sumie ma na koncie 7 oczek i zajmuje 8. miejsce w tabeli. - Przyjedziemy po punkty - zapowiada Nowosad. - Wiem, że Pogoń będzie chciała wygrać, ale solą piłki są niespodzianki, które często się przytrafiają. My chcemy być autorami jednej z nich. Znajdujący się pod ogromną presją gospodarze wiedzą, że czeka ich ważny i trudny mecz. W uzyskaniu dobrego rezultatu ma pomóc bramkostrzelny napastnik - Filip Kossakowski, pozyskany wczoraj z Victorii Przecław. Już dziś powinien zadubiutować w Pogoni, a jego grę prawdopodobnie oceni z trybun Leszek Jezierski, który zapowiedział przyjazd do Szczecina. Obecność "Napoleona" być może przyniesie szczęście Pogoni. W przeszłości tak bywało. źródło: gazeta.pl/tm, lis ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||