www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
wtorek, 28 sierpnia 2007 r., godz: 06:02
Rozmowa z Radosławem Bilińskim, pomocnikiem Pogoni.
Fot.: Pogoń On-Line/Cob
To Pana pierwszy hat-trick?
- Tak. Zdarzały się już dobre spotkania, ale trzech bramek w meczu ligowym nie zdobyłem. Przypominam sobie tylko jakieś sparingi, kiedy dwa lub trzy razy trafiałem do siatki.
Po meczu rozdzwoniły się telefony z gratulacjami?
- Wiadomo, że po takim spotkaniu słyszy się miłe słowa, ale przecież ja jestem w Pogoni po to, by właśnie tak grać. Zrobię wszystko, by zdarzało się to nie tylko od święta.
W piątek widać było, że gra Pan odważniej, czyli nie ma już śladu po kontuzji?
- Jestem w pełni sił, na treningach pracuję normalnie, dzięki temu więcej biegami i gra wygląda lepiej. Wcześniej dość długo byłem wyłączony z zajęć, najpierw miałem dziesięciodniową przerwę, później znów dwa tygodnie, bo odnowiła się kontuzja. Mogłem tylko lekko trenować, a wiadomo, że bez odpowiedniego przygotowania fizycznego ciężko sobie poradzić na boisku. Zagrałem dopiero drugi mecz, ale wyszło to już całkiem nieźle.
W drugiej połowie meczu z Leśnikiem zagrał Pan bardziej defensywnie. Zmęczenie czy taktyka?
- Trzeba było uporządkować sytuację, bo sami zaczęliśmy robić sobie bałagan. A cały czas mamy grać to, co zaplanowane. Dlatego musiałem trochę poprzesuwać chłopaków, boczni pomocnicy i obrońcy wrócili na swoje miejsca, a Jarek Norsesowicz zagrał bardziej w przodzie.

 Czytaj cały wywiad

foto:  Pogoń On-Line/Cob; Radosław Biliński      źródło:  gazeta.pl/Tomasz Maciejewski      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności