|
![]() ![]()
poniedziałek, 3 września 2007 r., godz: 21:00
Rozmowa z Arturem Kałużnym, prezesem Pogoni Szczecin.
![]() Jest Pan zadowolony z działalności w nowej Pogoni? - Zadowolony będę dopiero po pierwszym awansie. Obecnie jest średnio. Wszystkim działaniom towarzyszy wiele emocji. Ale to chyba dobrze, bo piłka to emocjonalny biznes. Czy Pogoń już dziś, pod względem organizacyjnym i finansowym, poradziłaby sobie w II lidze? - Nasze i miejskie, oraz potencjalne pieniądze od Bosmana powodują, że dziś mielibyśmy jeden z większych budżetów w II lidze. Do czego Panu potrzebna jest Pogoń i jakie przynosi korzyści? - Klub jest mi potrzebny do spełnienia ambicji. Wraz z Grzegorzem Smolnym [wiceprezes klubu - red.] inwestujemy w niego z miłości do miasta. Korzyści na razie nie mamy żadnych, ale jeśli klub będzie dobrze funkcjonował, to w przyszłości będzie można na nim zarobić, bo będzie wizytówką. Słyszałem opinię, że obecna Pogoń to tylko jej rozbudowany zarząd i piłkarze. Nie ma struktury organizacyjnej klubu. - Wszystko jest jeszcze na etapie organizacji klubu. Co do rozbudowanego zarządu, to bym się nie zgodził. Pogonią rządzą tak naprawdę cztery osoby. Nie wydaje mi się żeby było ich zbyt dużo. O tym, że struktura organizacyjna klubu jest słabo rozwinięta może świadczyć ciągły brak rzecznika prasowego. - Nie widzę problemu, bo niedawno został nim Mariusz Kotkowski. ![]() foto: Pogoń On-Line/Cob; Artur Kałużny źródło: gazeta.pl/Marcin Nieradka ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||