Zimny prysznic

W minioną sobotę szczecińska Pogoń po kilkuletniej przerwie spotkała się w ligowym meczu z Błękitnymi Stargard. Ostatni taki ligowy pojedynek rozegrany został na II-ligowym froncie.

Chyba nikt wtedy nie przypuszczał, że w 2007 roku obu zespołom przyjdzie się zmierzyć dwie klasy niżej i to Pogoń będzie zespołem, która z placu gry zejdzie jako pokonana... Niestety piłkarze Pogoni nie potrafili pokonać niżej notowanego zespołu, mimo prowadzenia i przewagi jednego zawodnika, ponosząc pierwszą porażkę w sezonie. Nie dopisała także frekwencja na trybunach. Pomimo najatrakcyjniejszego rywala w tej klasie rozgrywek na stadion im. Floriana Krygiera przybyło ok. 3,5 tys. kibiców. Nie zabrakło za to oprawy przygotowanej przez grupę Młode Wilki i sfinansowanej przez Stowarzyszenie „Portowcy”. Wyjściu piłkarzy towarzyszył pokaz świec dymnych w klubowych barwach, natomiast pod koniec spotkania przy blasku jupiterów na łuku stadionu najzagorzalsi kibice odpalili ok. 50 rac ułożonych w napis MKS, którym towarzyszyły trzy transparenty: „Wczoraj, dziś, zawsze”. Przez cały mecz przez sektory 11 i12 prowadzony był głośny doping.
Słowa uznania należą się tym większe, że został on jeszcze wzmożony po kolejnych traconych przez Pogoń golach. Dobrze świadczy to o szczecińskim młynie, który z meczu na mecz przechodzi przeobrażenie. Dodatkowa aparatura nagłaśniająca, coraz większa frekwencja i kulturalny doping pozwalają z optymizmem patrzeć akcję jego poprawy. Stowarzyszenie Portowcy zamierza przeprowadzić w tym celu jeszcze kilka działań, by zachęcić do odwiedzenia popularnego ‘piekiełka’ również osoby starsze stadionowym stażem.

Komentarze