Absolutny hit

Dziś odbędzie się jedno z najciekawszych spotkań tej rundy. Druga drużyna w tabeli, Astra Ustronie Morskie, podejmie lidera, Pogoń Szczecin.
Kiedy wydawało się, że Pogoń po objęciu pozycji lidera odskoczy wszystkim na kilka punktów i będzie spokojnie prowadzić aż do zakończenia sezonu, jak grom z jasnego nieba na portowców przyszła porażka z Błękitnymi Stargard. Co by nie powiedzieć, była to porażka zasłużona. Pogoń miała już rywala na łopatkach, ale nie potrafiła go dobić. Tę słabość skrzętnie wykorzystali zawodnicy ze Stargardu, pokonując portowców pierwszy raz w tym sezonie.

Kolejny trudny bój
Minął tydzień i przed Pogonią stoi wcale nie łatwiejsze zadanie. Tym razem do pokonania jest bardzo silny przeciwnik, o czym może świadczyć choćby jego pozycja w tabeli. Dla piłkarzy ze Szczecina tym bardziej może to być utrudnienie, gdyż w obecnym sezonie zagrają na wyjeździe dopiero po raz trzeci. Pierwszy mecz w Barlinku z Pogonią zakończył się szczęśliwym remisem 1:1, a kolejny z Darzborem w Szczecinku pewną wygrana podopiecznych trenera Marcina Kaczmarka 2:0. Czy tak rzadkie rozgrywanie meczów wyjazdowych może być problemem?
- To z pewnością nie jest dla nas ułatwienie, że większość spotkań gramy u siebie, ale z drugiej strony nie jest to również nasza wina. Będziemy musieli dostosować się do warunków panujących w Ustroniu Morskim, ale traktujemy to jak zwyczajny wyjazdowy mecz, choć oczywiście bardzo trudny - powiedział trener Kaczmarek.
W drużynie Pogoni ciągle nie może grać Grzegorz Matlak. Jego kontuzja pleców powoli odchodzi w zapomnienie, ale na kopanie piłki jest zdecydowanie za wcześnie. Wiele wskazuje na to, że doświadczony obrońca może już w tej rundzie nie zagrać na czwartoligowych boiskach. Do Ustronia nie wybiera się również Patryk Radtke, także ze względu na uraz.

Mocni u siebie
Gracze z Astry są bardzo silni na własnym boisku. Z 6 spotkań aż 5 zakończyło się wygraną gospodarzy. Jedyne punkty udało się tam urwać Wybrzeżu Rewalskiemu, które zremisowało z Astrą 2:2 w 12. kolejce. Z kwitkiem zespół trenera Roberta Żolika odprawił natomiast Gryfa Kamień Pomorski (1:0), Victorię Przecław (4:0), Energetyka Gryfino (4:1), Piasta Choszczno (2:1) i Sokoła Pyrzyce (4:1).
- My u siebie zawsze gramy o trzy punkty. Jedyna wpadka przytrafiła nam się z Wybrzeżem, ale ten mecz mieliśmy już prawie wygrany, bowiem prowadziliśmy już 2:0 - powiedział nam wczoraj trener Astry, Robert Żolik.
Meczem z Pogonią żyje już całe Ustronie. Z pewnością będzie to najważniejszy mecz dla gospodarzy w całej rundzie, a być może także w sezonie.
- Na pewno mobilizacja w drużynie jest większa niż na innego przeciwnika, ale to nawet lepiej. Wszyscy już w naszym mieście czekają na to spotkanie, a najbardziej sami gracze - dodał trener Żolik.

Poza Ustroniem też ciekawie
W weekend oprócz szlagieru z udziałem Pogoni i Astry odbędzie się również kilka innych interesujących spotkań. Na stadion Stali Szczecin przyjadą dziś bohaterowie z poprzedniej soboty, a więc Błękitni Stargard. Zespół ten pod wodzą nowego trenera, Roberta Gajdy, odniósł już dwie wygrane. W środę stargardzianie pokonali w wyjazdowym meczu Wybrzeże Rewalskie aż 3:0. Stal ciągle zajmuje ostatnie miejsce w lidze i z pewnością powalczy o punkty z Błękitnymi.
Do Goleniowa na spotkanie z Iną przyjadą gracze Wybrzeża. Oba zespoły spisują się w tym sezonie grubo poniżej oczekiwań. Ina w poprzedniej kolejce została wypunktowana przez Sławę Sławno (3:0) i jasnym jest, że piłkarze trenera Piotra Rasta będą chcieli odkuć się przed własną publicznością.
Do Kamienia Pomorskiego, na mecz z Gryfem zawitają zawodnicy Sławy Sławno. Gospodarze grają bardzo chimerycznie. Potrafią wysoko wygrać, by w następnych kilku kolejkach nie zdobyć nawet punktu.

Komentarze