Zabrakło jednej skutecznej akcji

Bezbramkowy remis szczecinian w Ustroniu Morskim to niespodzianka. Portowcy nie tylko stracili punkty, ale po raz pierwszy od dwóch miesięcy nie zdobyli bramki.
Z Astrą byli zespołem zdecydowanie lepszym, wypracowali kilka dogodnych sytuacji, ale piłka nie wpadła do siatki. Oglądając kolejne niewykorzystane okazje, można było przypomnieć sobie kilka spotkań tej rundy, kiedy to Pogoń dopiero w ostatnich minutach zapewniła sobie trzy punkty. Tym razem miała mniej szczęścia - Cezary Przewoźniak, Tomasz Rydzak czy Filip Kosakowski, będąc kilka metrów od bramki, nie zdołali skutecznie zakończyć akcji. Nie uczynił tego również ambitny i zwykle skuteczny Paweł Skrzypek. Rutynowany obrońca kilka razy znalazł się pod bramką, ale jego uderzenia głową były niecelne.
- Piłka dziś "nie siedziała", nie mogliśmy się wstrzelić - komentowali po meczu zawodnicy.
Podobnie wypowiadał się szkoleniowiec. - Każdy obiektywny obserwator musi przyznać, że zagraliśmy dziś dobre zawody. Nie mam do chłopaków zastrzeżeń, jeśli chodzi o realizowanie założeń taktycznych czy zaangażowanie. Po prostu zabrakło jednej skutecznej akcji - mówił Marcin Kaczmarek.
Trener podkreślał również, że w dwóch ostatnich meczach - mimo straconych punktów - Pogoń zaprezentowała się dobrze i nie ma powodu wykonywać nerwowych ruchów przed kolejnymi ligowymi potyczkami. Nie będzie specjalnej narady czy wielkich zmian w składzie. - Tylko analiza błędów i spokojne przygotowania do spotkania z Dębem Dębno - zapowiedział Kaczmarek.

Komentarze