|
![]() ![]()
poniedziałek, 22 października 2007 r., godz: 12:47
Rozmowa z Radosławem Bilińskim, pomocnikiem Pogoni Szczecin.
![]() Zremisowaliśmy co prawda z rewelacyjnym, ale jednak beniaminkiem IV ligi. - Remisujemy, bo znowu nie strzelamy bramek. Gdybyśmy w pierwszej połowie z czterech okazji strzelili, choć dwie byłoby po meczu. Niestety nie udaje się nam strzelić i to podbudowuje przeciwnika. Dąb to beniaminek, ale bardzo dobrze zorganizowany. Znowu naszym problemem jest to, że nie strzelamy bramek. Wracamy do tego co było na początku sezonu. Mamy mnóstwo niewykorzystanych sytuacji… - Właśnie. Mieliśmy takich okazji co najmniej cztery. Łukasz Skórski miał dwie sytuacje gdzie z paru metrów trafił prosto w bramkarza. Czy nie brakuje drużynie kogoś, kto krzyknie na młodych zawodników, zmotywuje ich do walki, jak robił to Grzegorz Matlak? - Nie wiem. Jak się za dużo krzyczy to są głosy, że może jednak trzeba zostawić młodych zawodników w spokoju i sami się odblokują. Nie ma na to recepty jak zdobyć bramkę. Jakby taki przepis był to każdy by strzelał bramki, niestety nie ma tak łatwo. Trzeba próbować, bo gramy po to by zdobywać gole. ![]() foto: Pogoń On-Line/Cob; Radosław Biliński źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||