Czas na zmiany?

W ubiegła sobotę stadion im. Floriana Krygiera pierwszy raz w tym sezonie gościł kibiców drużyny gości. O ile ciekawszy może być takie spotkanie przypomnieli nam kibice z Dębna, którzy wraz z klubowymi działaczami w liczbie 136 osób przyjechali dopingować swoja drużynę.

Warto podkreślić, że większość z nich posiadała przy sobie również barwy Pogoni, wywieszając także na płocie sektora gości fan clubowa flagę Dumy Pomorza. Dopingowali oni na przemian zespoły Dębu i Pogoni, tworząc przy tym ciekawa oprawę za co zostali przez większość część publiki nagrodzeni brawami. I chyba tylko kibice Pogoni z Dębna po końcowym gwizdku sędziego mogli czuć się zadowoleni z podziału punktów.
Niestety nasza drużyna juz po raz trzeci z rzędu nie wywalczyła kompletu punktów w IV ligowych rozgrywkach, którym miała nadawać ton. Nic wiec dziwnego, ze zawiedzeni takim obrotem sprawy kibice pod koniec spotkania głośno skandowali nazwisko trenera Mariusza Kurasa. Co takie zachowanie fanów Portowców oznacza, nie trudno się domyślać. W sobotę przyszli juz chyba tylko Ci najwierniejsi, bo frekwencja na naszym stadionie powoli zaczyna sięgać dna. Słaba postawa drużyny, gra w roli gospodarza co najmniej raz w tygodniu i brak jak do tej pory znaczących działań marketingowych, powodują pustki na trybunach. W takiej sytuacji ciężko o gorącą atmosferę dopingu czy skomplikowane oprawy stadionowe, które oprócz nakładów finansowych wymagają również odpowiedniej ilości kibiców na trybunach.
Za dwa dni kolejny mecz na stadionie im. Floriana Krygiera, tym razem z Ina Goleniów. Ciężko się spodziewać, by sytuacja mogła ulec znaczącej poprawie. Mimo zabiegów włodarzy Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej i Stowarzyszenia Kibiców "Portowcy" działacze Iny nie zdecydowali się na rozegrania tego spotkania na własnym boisku. W tej sytuacji pozostaje nam jedynie wierzyć w odwrócenie niekorzystnej passy i gorącym dopingiem wesprzeć nasz zespół w sobotę o godz. 17.

Komentarze