www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
środa, 31 października 2007 r., godz: 21:15
Rozmowa z Markiem Walburgiem, obrońcą Pogoni Szczecin.
Fot.: Pogoń On-Line/Cob
Dzięki zdobytej bramce stałeś się bohaterem meczu.
- Nie uważam się za bohatera. Myślę, że bohaterem była cała drużyna. Co prawda nie zagraliśmy dobrego spotkania, ale wygraliśmy. Liczą się trzy punkty. Nie ważne kto strzela bramki.
Jednak był to całkiem piękny gol. Bramkarz nie miał żadnych szans…
- Tak, akurat mi się udało. Ćwiczymy stałe fragmenty gry na treningach i udało mi się zdobyć bramkę w meczu, z czego jestem naprawdę bardzo zadowolony.
Przydała się ta wygrana po trzech meczach bez zwycięstwa.
- Na pewno. Odbudowaliśmy się psychicznie, ale tak jak mówiłem, że gra z naszej strony nie wyglądała jeszcze najlepiej co było widać, ale najważniejsze są trzy punkty i to, że nadal jesteśmy liderem.
Przy tej nieznanej bramce faktycznie był spalony?
- Myślę, że na pewno nie było tam spalonego.
Możemy liczyć na kolejne Twoje bramki na następnych meczach?
- Mam taką nadzieję. Chciałbym strzelać bramki, ale z drugiej strony chciałbym żebyśmy wygrywali każde spotkanie i nie muszę wcale strzelać, ważne żebyśmy zdobywali punkty.
W drugiej połowie, choć grało się lepiej to jednak nie udało się tego potwierdzić kolejnym golem.
- Gra się na tyle, na ile pozwala przeciwnik. Na naszym stadionie każdy zespół, który przyjeżdża broni się, a my nie mamy jeszcze tak dopracowanego ataku pozycyjnego, ale mimo to stwarzamy okazje bramkowe. W pierwszej połowie udało nam zdobyć się dwie bramki, w drugiej połowie ta sztuka się nie udała i całe szczęście, że zachowaliśmy czyste konto z tyłu bo, to też jest bardzo ważne.
Inie zabrakło niewiele do zbycia bramki, był strzał w słupek. Czyli obrona czasami ma jeszcze problemy z upilnowaniem rywali.
- Już kiedyś mówiłem, że po drugiej stronie też grają ludzie, to nie są jakieś tyczki, tylko ludzie, którzy tez od iluś lat grają w piłkę i też stwarzają sobie sytuacje. Nie będzie takiego meczu, nawet, gdy zespół z górnej półki gra z czwartoligowcem, że przeciwnik nie stwarza sobie sytuacje i to jest normalne, bo to jest sport, to jest piłka nożna.
Wygraliśmy, jesteśmy liderem, ale grupa pościgowa jest blisko…
- Mamy jeszcze trzy spotkania i mam nadzieję, że wygramy te trzy mecze i doprowadzimy do tego, że będziemy mieli trochę spokojniejszą zimę i jakąś przewagę punktową. Wtedy będzie się nam pracowało spokojniej, żeby odpowiednio przygotować zespół, a nie na wariackich papierach jak było wiosną i żeby nasza gra wyglądała lepiej.
Martwi fakt, że na trybunach jest coraz mniej kibiców?
- Po części mają na to wpływ wyniki. Nie wygraliśmy trzech spotkań, dopiero teraz udało nam się wygrać. Ja serdecznie zapraszam wszystkich kibiców na mecze, bo potrzeba tego Szczecinowi. Pogoń jest w czwartej lidze, gdybyśmy byli wyżej pewnie byłoby inaczej, ale mam nadzieję, że będzie coraz lepiej.

foto:  Pogoń On-Line/Cob; Marek Walburg      źródło:  PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński      autor  js


AZet    1 listopada 2007 r., godz: 13:26

Marek szcunek !! Pogoń Forever !!


H.   31 października 2007 r., godz: 21:58

No proszę. Takich wywiadów nie uświadczę na konkurencyjnych portalach traktujących o Pogoni, gdzie grupa redaktorków woli się skupiać na tym dlaczego nasze drużyna "nie oddaje serca na boisku" a "trener jest bylejaki". Dziękuję za trzymanie poziomu i dziennikarską solidność ;).



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności