|
![]() ![]()
środa, 7 listopada 2007 r., godz: 22:35
Rozmowa z Grzegorzem Smolnym, wiceprezesem Pogoni Szczecin.
![]() Czy na początku zaangażowania w Pogoń wyobrażał Pan sobie, jak klub będzie funkcjonował po kilku miesiącach? - Tego przewidzieć się nie dało. Naszą naczelną zasadą było zjednoczenie środowiska piłkarskiego i zażegnanie wszystkich konfliktów, jakie miały miejsce wokół Pogoni. Zastaliśmy przecież tutaj zgliszcza i pełno skłóconych działaczy. Na początku nie wyobrażałem sobie, że w klubie tak szybko uda się zaprowadzić normalność. Przecież spółka akcyjna funkcjonuje bardzo poprawnie. Mam świadomość pewnych niedociągnięć organizacyjnych takich jak słaba działalność portalu internetowego. Czasem ciężko porozumieć się ze współpracownikami, którzy oferują dużo, a później zawalają sprawę. Jestem przeciwnikiem fuszerki i od samego początku uważałem, że serwis powinien wystartować później. Jeśli już coś robić, to można poczekać i wykonać to porządnie. Przekonano mnie jednak do innego działania. Dlatego sytuacja strony jest na razie nieciekawa, ale zaręczam, że będzie robiona profesjonalnie. Ogólnie jest lepiej niż wyobrażaliśmy sobie na samym początku. Zgliszcza zastawał każdy inwestor myślący o Pogoni. Nikt Was nie błagał o przejęcie klubu. - Na początku była szansa, że uda się odkupić od Antoniego Ptaka klub w II lidze. Właśnie w taki chcieliśmy inwestować. Później część działaczy Pogoni Nowej poprosiła nas o zaangażowanie w IV ligę. Nie paliło nam się do tego, ale w końcu daliśmy się namówić. Mieliśmy świadomość, że będzie ciężko. Dlatego teraz najważniejszy jest dla nas przede wszystkim wynik sportowy. Prawda jest taka, że żadnego kibica nie obchodzi, co dzieje się w klubie, jeśli pierwszy zespół gra dobrze. Jeśli dziś jesteśmy liderem, to znaczy, że plan został zrealizowany. Jasne, że chcielibyśmy mieć 15 punktów przewagi, ale na początku przygody z Pogonią wątpiliśmy nawet w pierwsze miejsce. Drużynę zrobiliśmy bardzo szybko, bez okresu przygotowawczego. Nie wiedzieliśmy, czy np. kontuzjowani Tomek Parzy czy Paweł Skrzypek w ogóle będą zdolni do gry. A jednak się udało. ![]() foto: Pogoń On-Line/Cob; Grzegorz Smolny źródło: gazeta.pl/Marcin Nieradka ![]() ![]() ![]() ![]()
przemo99 8 listopada 2007 r., godz: 14:19
![]() Na zaufanie kibiców trzeba zasłużyć bo za często byli robieni w "balona". ![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||