www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
piątek, 9 listopada 2007 r., godz: 06:01
Pogoń Szczecin już jutro zagra po raz drugi w tym sezonie z Lechem Czaplinek i po raz kolejny na stadionie Portowców.
W pierwszym spotkaniu szczecińscy gracze roznieśli beniaminka aż 6:1. Początek sobotniego pojedynku o godz. 16.
W pierwszym meczu tych drużyn, przełożonym z sierpnia na październik, Pogoń nie pozostawiła złudzeń zespołowi z Czaplinka. 6:1 to wynik mówiący sam za siebie. Nierówna forma portowców sprawiła, że już w kolejnym starciu z Błękitnymi Stargard nie spisali się równie dobrze, bowiem ulegli 2:4.

Porażka sukcesem?
Tydzień temu portowcy bliscy byli drugiej porażki w sezonie. Przegrywali bowiem już 0:2 z Gryfem Kamień Pomorski, ale zdołali strzelić rywalom 4 bramki i pewnie wygrać. W zwycięstwie duży udział miał Grzegorz Matlak, który wrócił do zespołu po wyleczeniu urazu pleców i od razu zdobył ładnego gola z rzutu wolnego.
- Naszym sukcesem będzie mniejsza porażka niż w pierwszym spotkaniu. Ale nie będę murował wraz z zawodnikami bramki. Kluczem jest przetrzymanie nawałnicy Pogoni, która pewnie nastąpi na początku meczu - mówi Piotr Kibitlewski, trener Lecha Czaplinek.
Goście przyjadą do Szczecina w mocno okrojonym składzie. W ostatnim spotkaniu kontuzji doznał filar defensywy Paweł Kibitlewski. Nie zagrają także Paweł Saja, Marcin Tomczak, Tomasz Tomczak, Paweł Przytarski i Janusz Sobala.
- Żałuję, że nie zagramy z Pogonią u siebie. Teraz, kiedy nie ma już takiego zainteresowania kibiców, mecz można było zorganizować w Czaplinku. Ale żadnej inicjatywy ze strony zarządu Pogoni w tej kwestii nie było - żałował trener Lecha.

Pogoń w komplecie
W zespole Pogoni tymczasem nie ma takich kłopotów kadrowych. W pełni zdrowy jest już Patryk Radtke, ale nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Występ Radosława Bilińskiego jest niepewny. I tu pojawiała się problem, bowiem wśród portowców próżno szukać zastępcy etatowego rozgrywającego Pogoni. W poprzednim meczu próbowali go zastąpić Jarosław Norsesowicz na spółkę z Markiem Walburgiem. Trener Kaczmarek dokonał już w 20. minucie korekt w ustawieniu i na środku pomocy zameldował się Tomasz Parzy.
- Nie ukrywam, że brak solidnego zmiennika dla Radka Bilińskiego jest jakimś problemem w moim zespole. Dlatego pozyskanie zawodnika na tę pozycję jest dla nas priorytetem. Ale na razie musimy sobie radzić tymi graczami, których mamy do dyspozycji - powiedział nam wczoraj trener Kaczmarek.
Pogoń, chcąc spokojnie przygotowywać się w zimie do rundy rewanżowej, musi dwa ostatnie spotkania wygrać. Pierwsze, wydaje się, że łatwiejsze, czeka portowców już w sobotę. Za tydzień z kolei szczecińscy gracze zmierzą się z Victorią Przecław.

     źródło:  Głos Szczeciński/Maurycy Brzykcy      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności