Pogoń sprawdzi młodzież

W następną środę odbędzie się mecz, w którym zagrają najbardziej utalentowani zawodnicy z regionu. Tak Pogoń chce znaleźć nowych piłkarzy.
Przepis mówiący o tym, że w czwartoligowych zespołach powinno występować przynajmniej 3 młodzieżowców sprawiał Pogoni Szczecin duże trudności, gdyż tak młodych graczy, którzy prezentują solidny poziom piłkarski nie było wśród portowców za wielu. Drużyny czwartoligowe niemal w każdej kolejce swój skład mają oparty na młodzieżowcach. Jedni trenerzy grają tak, gdyż zmusza ich do tego sytuacja kadrowa i brak doświadczonych zawodników, inni z kolei obierają drogę oparcia drużyny na młodych piłkarzach.

Przepisy są twarde
W Pogoni Szczecin sytuacja jest jeszcze inna. Trener portowców, Marcin Kaczmarek, bardzo często powtarza, że ten przepis nie jest mu na rękę.
- Jeżeli zawodnik w wieku 18 lat nie gra w czwartej lidze, to znaczy, że jest za słaby. A my chcemy by w Pogoni grali najlepsi - mówi trener Kaczmarek.
Przepisy jednak zmuszają szkoleniowca szczecińskiej ekipy do innych rozwiązań. Najgłośniej jest od początku sezonu o Tomaszu Judkowiaku. Szczeciński bramkarz, który zdążył już nawet zadebiutować w Ekstraklasie rzadko dostaje okazje gry w wyjściowej "jedenastce". Dzieje się tak dlatego, że w polu występuje zazwyczaj tylko dwóch młodzieżowców: Jakub Zawadzki oraz Tomasz Rydzak. Trzecim jest bramkarz Jakub Łapczyński, który zabiera miejsce Judkowiakowi.
Pogoń wpadła więc na pomysł, by przetestować zawodników, którzy wyróżniają się w czwartej lidze, a także niższych klasach rozgrywkowych, a są ciągle w wieku młodzieżowca, bądź starsi.

Mecz ze Świtem
Dlatego zorganizowano mecz, który ma odbyć się 21 listopada na stadionie Pogoni, w którym ci wszyscy zdolni chłopcy będą mogli się pokazać. Spotkanie odbędzie się pomiędzy Świtem Szczecin, a drużyna młodych graczy, prowadzonych przez sztab trenerski Pogoni.
- Nie chcę, żeby mnie źle zrozumiano. Nie po to testujemy tych zawodników, by mieć na trzy miesiące spokój z młodzieżowcami w czwartej lidze, w rundzie wiosennej. My chcemy tych piłkarzy pozyskać już z myślą o przyszłości Pogoni. Ta drużyna ma przecież w planach kroczyć rok po roku do ekstraklasy, więc najzdolniejsi gracze z naszego regionu powinni się nam przydać - mówi trener Kaczmarek.
Co ważne inicjatywa Pogoni nie jest skierowana tylko do piłkarzy w wieku młodzieżowca, ale również trochę starszych, mogących pomóc Pogoni w rozgrywkach nie tylko czwartoligowych.

Gdzie są wychowankowie?
- Dla mnie to dobry pomysł. Głupotą byłoby zawężanie kręgu testowanych graczy tylko i wyłącznie do młodzieżowców. Jeżeli ktoś urodził się kilka miesięcy później, a gra w piłkę równie dobrze, jak nie lepiej, to powinien dostać swoją szansę - powiedział o sprawdzianie Pogoni trener Błękitnych, Robert Gajda.
W jego zespole jest kilku młodych graczy, których trener chętnie wysłałby na takie spotkanie. Tacy gracze jak Kacper Gibas, Kamil Jarząbek czy Konrad Jankowski z pewnością zasługują na taką szansę.
Pomysł na takie spotkanie można uznać chyba za udany, ale budzi on jednak trochę kontrowersji. Pogoń Szczecin bez wątpienia ma najwięcej grup młodych zawodników trenujących futbol. Gdzie więc są jej wychowankowie? Na ławce rezerwowych w każdym spotkaniu powinno być ich kilku. Tymczasem tylko okazjonalnie znajdują się na niej tacy piłkarze jak choćby Adrian Kamień, który znalazł się w szerokiej kadrze na mecz z Lechem Czaplinek.
Budzi się więc pytanie o sens szkolenia w Pogoni piłkarzy, skoro nie wykorzystuje się własnych wychowanków. Oby tylko pomysł przyciągnięcia największych talentów z regionu nie był tylko przykrywką dla braku dostatecznie zdolnych młodzieżowców, gotowych grać w rundzie wiosennej, a stał się on rzeczywistą szansą dla nich na poważne granie w piłkę.

Komentarze