www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
piątek, 18 stycznia 2008 r., godz: 21:29
Jeszcze w ubiegłym tygodniu Leszek Jezierski wziął udział w uroczystym spotkaniu opłatkowym sportowców. Narzekał wtedy na zdrowie, ale snuł plany na przyszłość. Niestety, w sobotę miał atak serca, którego nie przeżył.
Fot.: Pogoń On-Line/Cob
- Cieszyłeś się z tego, że nasza reprezentacja po raz pierwszy awansowała do mistrzostw Europy. Teraz obejrzysz nasze mecze z góry, razem z Kazimierzem Górskim, który też niedawno odszedł od nas - żegnał wielkiego łódzkiego szkoleniowca Michał Listkiewicz, prezes PZPN.
Na łódzkim cmentarzu na Dołach w piątkowe południe zabrał się wielki tłum.
- Kiedyś spotykaliśmy się na stadionie, teraz na pogrzebach, niestety coraz częściej - mówili ludzie witając się. W większości byli to byli piłkarze, trenerzy, działacze i kibice piłkarscy, którzy przyszli pożegnać swojego kolegę, wychowawcę czy przyjaciela. - Odszedł wielki piłkarz, reprezentant Polski, świetny trener i wielki łodzianin - napisał w liście arcybiskup Władysław Ziółek.
Leszek Jezierski spoczywa w alei zasłużonych cmentarza na Dołach. O zmarłych nie mówi się źle, ale o Napoleonie, bo taki pseudonim miał zmarły szkoleniowiec, można pisać tylko dobrze. Świadczy o tym choćby frekwencja na pogrzebie. Poczty sztandarowe wystawili przedstawiciele ŁKS, Widzewa, Ruchu Chorzów, Pogoni Szczecin, Szkoły Mistrzostwa Sportowego, Łódzkiego Związku Piłki Nożnej czy PZPN.
Do Łodzi przyjechali ludzie z całego kraju. Ze Szczecina, gdzie uważany był za bohatera, bo trenowana przez niego Pogoń po raz pierwszy w historii została wicemistrzem Polski, z Trójmiasta, z Krakowa, Wielkopolski czy Śląska. Trudno się dziwić, bo prowadził Zawiszę Bydgoszcz, Lecha Poznań, a w Ruchu Chorzów czuł się jak u siebie w domu. Jan Benigier, jeden z najsłynniejszych piłkarzy tego ostatniego klubu, mówił o Nim nauczyciel. I też przyjechał do Łodzi, podobnie jak minister sportu Mirosław Drzewiecki, posłowie, senatorowie. Byli też trenerzy reprezentacji Polski - Paweł Janas, Jerzy Engel, Antoni Piechniczek, Henryk Apostel i Andrzej Strejlau. Mimo ulewnego deszczu nikt wcześniej nie wyszedł z cmentarza.
Listkiewicz przypomniał, że choć Leszek Jezierski nigdy nie prowadził reprezentacji Polski, to przyczynił się do jej sukcesów w nie mniejszym stopniu jak selekcjonerzy, bo wychował całą rzeszę wybitnych kadrowiczów.
- Gdy jeżdżę po świecie, często ludzie pytają mnie o Łódź, która kojarzona jest z ŁKS i Widzewem. A oba kluby stały się sławne dzięki pracy Leszka Jezierskiego - podkreślał prezes PZPN. Obiecał też, że już wkrótce zostaną zorganizowane rozgrywki piłkarskie dla młodzieży imienia wielkiego łódzkiego szkoleniowca. Wszyscy podkreślali, że Napoleon nikomu nie odmówił pomocy czy choćby rady. - Czekaj tam na nas Leszku, jeszcze dokończymy nasze rozmowy o piłce nożnej i życiu... - zakończył swoją mowę wzruszony Piechniczek, obecne senator RP.
Leszek Jezierski miał 78 lat.

foto:  Pogoń On-Line/Cob; Leszek Jezierski      źródło:  gazeta.pl      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności