Na wiosnę bez zmian

ZZPN odrzucił wniosek Pogoni, która chciała ujednolicenia przepisu o przymusowej grze w czwartoligowych drużynach określonej liczby młodzieżowców.
Pogoń chciała zmiany przepisu, który nakazuje grę przynajmniej trzema młodzieżowcami w składzie. W innych czwartych ligach naszego kraju, zespoły muszą grac tylko dwoma takimi piłkarzami.

Przygotowują się pod baraże
Głównym powodem, dla którego Pogoń chciała zmniejszyć liczbę młodzieżowców na boisku, był fakt, że w barażach przyjdzie im grać z zespołami, które przez cały sezon występowały z mniejszą liczbą młodzieżowców. Pogoń bowiem będzie mogła zagrać w tych spotkaniach także dwoma piłkarzami w tym wieku, ale przecież przez cały sezon w pojedynkach ligowych gra z trzema w składzie. To była jedna z przyczyn wniosku Pogoni.
Inną była chęć sprowadzenia do Szczecina kolejnego zawodnika z przeszłością pierwszoligową. Niestety w tym wypadku nie miałby on zapewnionego placu gry, bowiem doświadczonych graczy wśród portowców nie brakuje, a przepisy są przepisami i trzech zawodników do 21 lat musiałoby koniecznie występować.

Ankiety nie pomogły
Według ZZPN z kilku powodów nie można było przeprowadzić modyfikacji tego przepisu przed rundą wiosenną.
Po pierwsze awansem na jesieni zostało już rozegranych kilka spotkań z rundy rewanżowej, więc w praktyce oznacza to, że wiosna już się rozpoczęła na czwartoligowych boiskach. Po drugie prezes ZZPN, Jan Bednarek, zasięgał opinii w Polskim Związku Piłki Nożnej i stwierdzono tam, że modyfikacje przepisów nie mogą być wprowadzane w trakcie sezonu, za wyjątkiem tych zarządzonych przez samą centralę.
Po trzecie ZZPN rozesłał do wszystkich klubów z czwartej ligi ankiety w opisywanej sprawie. Na zmniejszenie liczby młodzieżowców zgodziło się większość klubów, za wyjątkiem trzech. A prezes Bednarek zmianę przepisów brał pod uwagę tylko w przypadku zgody wszystkich klubów.
- Jestem rozczarowany tą decyzją. Liczyłem, że u nas, podobnie jak i w całej Polsce przepis będzie nakazywał grę dwoma, nie trzema młodzieżowcami. I nie chodzi nam tu o to, że w Pogoni nie ma młodzieżowców, bo są. Chodzi o to, że w innym składzie musimy się do tych baraży przygotowywać. Oczywiście, mówimy cały czas o barażach zupełnie tak, jak byśmy już w nich byli, a tu najpierw trzeba przecież wygrać ligę na wiosnę - skomentował całą sprawę trener Pogoni, Mariusz Kuras.

Komentarze