www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
środa, 26 marca 2008 r., godz: 19:47
Maciej Ropiejko pierwszy raz pojawił się na stadionie Krygiera, gdy w listopadzie Pogoń zorganizowała casting dla obiecujących graczy z regionu. Teraz jest podstawowym graczem zespołu, a w dwóch meczach zdobył dwie bramki!

22-letni napastnik zdobył w tamtym jesiennym sprawdzianie dwie bramki i zaprezentował się tak korzystnie, że włodarze szczecińskiego klubu od razu chcieli z nim podpisać kontrakt. W zimowych sparingach potwierdził swoją skuteczność i nieprzeciętne umiejętności - strzelał gole m.in. Zagłębiu Lubin, Flocie Świnoujście i KP Police. Nic dziwnego, że od początku rundy wiosennej trener Mariusz Kuras stawia na niego w każdym meczu... I za każdym razem Ropiejko zaznacza swoją obecność na boisku efektownym trafieniem. Młody zawodnik, wypożyczony z Orła Trzcińsko Zdrój, już dziś jest bardzo mocnym ogniwem czwartoligowego zespołu. Czy za sezon lub dwa potwierdzi klasę na wyższych szczeblach rozgrywek i będzie gwiazdą odradzającej się Pogoni?
- Gdy otrzymałem propozycję ze Szczecina, miałem pewne obawy, bo przeczytałem listę nazwisk zawodników, którzy tu występują. Nie wiedziałem, czy poradzę sobie w zespole, gdzie jest tylu graczy z przeszłością w I czy II lidze. Teraz już czuję się nieco pewniej, koledzy przyjęli mnie bardzo dobrze. Odpowiada mi atmosfera w klubie, a i miasto się podoba. Jeśli w czerwcu nadal będą mnie tu chcieli, zostanę - mówi z uśmiechem.

Spacer zamiast zakupów
Nowy napastnik Pogoni już zaaklimatyzował się w nowym środowisku, ale na życie towarzyskie czy zakupy brakuje mu czasu. I ochoty.
- Chwile wolne od treningu wykorzystuję przede wszystkim na odpoczynek, regenerację sił. Lubię posłuchać lekkiej muzyki, posiedzieć w domu, albo pójść na spacer. Może wkrótce przywiozę sobie do Szczecina rower i wtedy będę jeździł po okolicy - zapowiada.
- Gdy mam do wyboru wizytę w centrum handlowym i przechadzkę po parku, wybieram to drugie! Co nie znaczy, że nie wiem, jak dojechać do Galaxy czy jakiegoś marketu - śmieje się Ropiejko, który miał okazję poznać miasto podczas wizyt u rodziny.
W Szczecinie mieszka jego ciocia.
Maciek też już może czuć się szczecinianinem. Gra w Pogoni, mieszka na Pogodnie, niedaleko stadionu. Klub wynajmuje mieszkanie, które Maciek dzieli z Łukaszem Kargolem, też nowym zawodnikiem, sprowadzonym na Twardowskiego przed rundą wiosenną.
- Znamy się z Łukaszem chyba już cztery lata. Mieliśmy okazje grać przeciwko sobie podczas szkolnych zawodów w Chojnie. Ja reprezentowałem liceum ogólnokształcące, on technikum. Kiedyś rywalizowaliśmy, teraz jesteśmy w jednej drużynie - mówi młody napastnik.
Kargol występował ostatnio w czwartoligowym Wybrzeżu Rewal, wcześniej w Energetyku i Odrze Chojna. Ropiejko trafił do Pogoni z V ligi.
- Wiosnę i jesień ubiegłego roku spędziłem w Orle Trzcińsko Zdrój. Wcześniej 10 lat grałem w Morzycku Moryń. Na szkolnym boisku zauważył mnie trener trampkarzy, który pracował jako wuefista w podstawówce w Klępiczu, do której chodziłem - wspomina Ropiejko.

Do Szczecina daleko i blisko

- Z rodzinnej miejscowości do Morynia miałem tylko cztery kilometry, więc mogłem trenować. Do Szczecina mam dalej - żartuje zawodnik.
- Bliscy i znajomi jeszcze na meczu nie byli, ale wszyscy mnie bardzo zachęcali, bym spróbował swoich sił w zawodowym klubie. Szczególnie prezes Orła, pan Kornel Bonikowski. To on przywiózł mnie na sparing w listopadzie ubiegłego roku, doradził, pomógł finansowo - przyznaje Ropiejko.
Utalentowany 22-latek nie żałuje decyzji o przeprowadzce. Z optymizmem myśli o przyszłości w Pogoni. Chciałby na dłużej związać się z klubem i miastem, od października być może rozpocznie studia na Uniwersytecie Szczecińskim. Na razie jednak liczy się tylko udana piłkarska wiosna. A po każdym meczu - wizyta w rodzinnym domu, w Nowym Objezierzu, spotkanie z mamą, tatą i bratem.
- Mam jeszcze dwie starsze siostry, ale 32-letnia Agnieszka i 30-letnia Ania już same założyły rodziny. Pierwsza mieszka w Żarach, druga w Cedyni. Z rodzicami został 19-letni Piotrek, też piłkarz, a dokładniej bramkarz seniorskiej drużyny Morzycka. To ja zachęciłem go do tego, by spróbował swoich sił w bramce i okazało się, że miałem rację - mówi z dumą starszy brat.
Sukcesy Maćka i Piotrka śledzi ojciec, zapalony kibic.
- Tata nie uprawiał sportu wyczynowo, ale bardzo interesuje się piłką nożną, lekką atletyką oraz innymi dyscyplinami. Na pewno wkrótce przyjedzie na mój mecz. Podobnie jak koledzy z Trzcińska. Słyszałem, że już organizują wyjazd do Szczecina dwoma autokarami. Muszą tylko wybrać taki weekend, kiedy sami grają w niedzielę - wyjaśnia były zawodnik Orła.

Gołąbki u mamy, pizza u Walby
Pogoń gra zwykle w soboty, a niedziela oznacza dla Maćka świąteczny obiadek u mamy.
- Bardzo lubię te wszystkie przygotowywane przez nią specjały, szczególnie bigos i gołąbki. Brakuje mi pysznego domowego jedzenia, choćby zupy pomidorowej, za którą przepadam - zdradza Maciek.
Tęsknotę za kulinarnymi arcydziełami ostatnio udało się trochę zagłuszyć wizytą w pizzerii prowadzonej przez Marka Walburga. Starszy kolega z drużyny zaserwował podobno pyszne dania.
- Bardzo lubię włoskie jedzenie, w domu często robiliśmy spaghetti, a u Marka zjadłem wspaniałą pizzę - relacjonuje Ropiejko, którego szczupła sylwetka nie zdradza wielkiego apetytu.
Nowy zawodnik Pogoni sympatycznie wypowiada się o kolegach z zespołu, podkreślając, że rywalizacja o miejsce w składzie odbywa się na zdrowych zasadach.
- Nigdy nie dano mi do zrozumienia, że kogoś posadziłem na ławce, kogoś wygryzłem. Ja też nie będę miał pretensji, gdy rozpocznę jako rezerwowy. W życiu sportowca takie sytuacje nie są niczym nadzwyczajnym. Trzeba sobie radzić z presją, umieć skoncentrować się na treningu i meczu - stwierdza Ropiejko.
Jak na razie udaje mu się to znakomicie.

foto:  Pogoń On-Line/Arat; Maciej Ropiejko      źródło:  gazeta.pl/Tomasz Maciejewski      autor  Plum



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności