|
![]() ![]()
niedziela, 6 kwietnia 2008 r., godz: 21:56
Rozmowa z Radosławem Bilińskim, kapitanem Pogoni Szczecin.
![]() Szybko strzelona bramka. Brak koncentracji rywali czy perfekcja Pogoni? - Trudno powiedzieć. To problem rywali, czy byli skoncentrowani czy nie. Te stałe fragmenty gry od dłuższego czasu nam wychodzą. Tak się stało, że po jednym z nich wpadła bramka i nieważne czy było to w pierwszej minucie czy później. Szybko zdobyta bramka ustawia chyba przebieg meczu. Grało się przez to łatwiej? - Tak się mówi, że gra się łatwiej gdy szybko zdobędzie się bramkę. Być może po tej bramce zawodnicy z Manowa paradoksalnie stwierdzili, że nie mają już kompletnie nic do stracenie i zaczęli grać. To nie był łatwy przeciwnik, aczkolwiek wynik mógł być dużo wyższy. Ostatnio mało celnych strzałów, dziś całkiem sporo. Chyba jest poprawa w tej kwestii? - A jaki był wynik w tamtym meczu? 5:0. - Czyli strzałów nie ma, a bramek było więcej, więc nie gra tu roli matematyka. Często jest tak, ze oddaje się trzy celne strzały i wygrywa się 3:0. Mieliśmy w tamtej rundzie przykłady, że oddawaliśmy po dwadzieścia strzałów, a wygrywaliśmy szczęśliwie 1:0. Jednak dziś na boisko działo się znacznie więcej, więcej było ładnych akcji. - Mecz nie jest meczowi równy. Myślę, że się rozkręcamy i nasza gra wygląda lepiej. Momentami brakuje jeszcze piłkarskiego ogrania i umiejętności i czasem zgrania. My powoli się zgrywamy. Jeszcze długa liga przed nami, a potem wiadomo baraże. Liga zaczyna nabierać tempa, mecze będą rozgrywane co trzy dni. Na ma obawy, że ktoś wypadnie ze składu? - Szkoda, że ze składu wypadł Andrzej Tychowski, ale jest Paweł Skrzypek. Marek Walburg będzie pauzował za kartki, więc jest szansa dla Marcina Dymka, więc każdy musi czekać na swoją szansę i ją wykorzystać. Mariusz Kuras uczulał na treningach, żeby oddawać więcej strzałów na bramkę? - W tygodniu zawsze trenujemy trochę strzałów na bramkę, ale myślę, że strzały na bramkę wynikają z większego zgrania. Jeśli drużyna jest jeszcze mało zgrana to oddaje mniej tych strzałów, bo jednak samemu do dochodzi się do strzału. Trzeba zagrać zespołowo parę podań i wtedy ktoś wychodzi do sytuacji strzeleckiej. Może być to więc kwestia większego zgrania. Szeroka kadra pozwala na częste zmiany w składzie, ale chyba cierpi na tym właśnie zgranie drużyny. - Może tak być, że cierpi zgranie, ale jakbyśmy grali ciągle jednym składem, a później jednocześnie wchodzi trzech nowych zawodników, to są oni kompletnie nieograni. Teraz co drugi czy trzeci mecz ktoś dostaje szansę. Także w ogólnym rozrachunku każdy będzie wiedział jak gramy i jak się poruszać po boisku. Dwa pierwsze mecze Radosław Biliński zaczynał na ławce. Teraz wychodzi już w pierwszym składzie. Skąd ta zmiana? - To pytanie do trenera, dlaczego byłem na ławce. Ja jestem w formie i myślę, że mogę dużo pomóc temu zespołowi. foto: Pogoń On-Line/Cob; Radosław Biliński źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||