|
![]() ![]()
czwartek, 26 czerwca 2008 r., godz: 10:30
Rozmowa z Pawłem Skrzypkiem, grającym drugim trenerem Pogoni.
![]() Czuje się pan na siłach, by jeszcze chociaż rok pograć w ekstraklasie? - Myślę, że dałbym radę. Rozegrałem na tym szczeblu rozgrywek bardzo dużo spotkań, zawsze prezentując określony, dość wysoki poziom. Jestem już doświadczonym zawodnikiem, ale nie czuję się jeszcze tak staro, by nie dać sobie rady. Czy był już jakiś telefon od prezesa w tej sprawie? Wiecie coś o planowanym sparingu Groclinu z waszym udziałem? - Nic mi o tym nie wiadomo. Dostaliśmy kilka dni wolnego, zawodnicy rozjechali się do domów, a informacje na temat ewentualnej fuzji klubów, przenosin Groclinu do Szczecina, czerpiemy głównie z mediów. Wiemy tyle, co przeczytamy w gazetach. I właściwie tak powinno być. My jesteśmy od grania, a od podejmowania strategicznych decyzji są właściciele klubu, prezesi, sponsorzy. Oczywiście liczy się też zdanie kibiców, bo przecież występy Pogoni na najwyższym poziomie rozgrywek to dla nich wielka atrakcja. Nie dziwię się, że miasto oraz włodarze klubu chcą wykorzystać szansę i jak najszybciej mieć ekstraklasę na Twardowskiego. Ilu - pana zdaniem - zawodników, którzy wywalczyli awans, otrzyma propozycję gry w nowym zespole? - Najwyżej kilku. I może być to jedynie zaproszenie "na testy", okazja występu w sparingach. Dopiero później okazałoby się, ilu z nas wywalczy miejsce w kadrze szykowanej na ekstraklasę. Zostaną tylko ci, którzy się sprawdzą. Trochę to smutne, że drużyna rozpadnie się z dnia na dzień. - Ja już coś takiego przeżyłem, gdy Amica Wronki łączyła się z Lechem Poznań. Wtedy też bardzo duża grupa zawodników została na lodzie i trzeba było sobie jakoś radzić. Takie jest życie piłkarza. Kiedy coś się kończy, gdy trzeba się rozstać, zawsze jest przykro. Jeśli w Pogoni też nas to czeka, będzie trochę smutno, bo przecież cały sezon razem pracowaliśmy i - co najważniejsze - wykonaliśmy postawione przed nami zadanie, czyli wygraliśmy IV ligę i barażowy dwumecz o awans. Może zdarzały się nam słabsze występy, ale ogólnie był to udany rok. Zaczęła się odbudowa klubu, a to przecież najważniejsze. Skoro mówimy o odbudowie klubu... Jako kibic, człowiek dość długo związany ze Szczecinem, poparłby pan "szybką ścieżkę", tzn. kupienie licencji, czy raczej normalną drogę awansu? - Skoro powiedziało się A, teraz trzeba powiedzieć B. Raczej stawiałbym na odbudowę klubu małymi kroczkami, kolejne awanse. Ale rozumiem też obecną sytuację. Skoro są możliwości, to właściciele Pogoni i miasto chcą je wykorzystać. Nie do mnie należy ocena. Mogę tylko powtórzyć - zawodnicy są pracownikami, pieniądze dostajemy za granie, strategiczne decyzje podejmuje kto inny. foto: Pogoń On-Line/Cob; Paweł Skrzypek źródło: gazeta.pl/Tomasz Maciejewski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||