www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
czwartek, 26 czerwca 2008 r., godz: 10:33
I liga nie jest najwyższą wartością - takie hasło przyświecało przed rokiem stowarzyszeniom kibiców, którzy mieli już dość ery Antoniego Ptaka. Co się stało, że teraz zastanawiamy się, czy Groclinu nie nazwać Pogonią i zagrać w elicie - zastanawia się Jakub Lisowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej"
Sam się dziwiłem, że szczecińskie środowiska piłkarskie (kibice, sponsorzy) i miasto nie próbują do końca przejąć od Ptaka przysługującej mu II ligi. Przezwyciężyły obawy, że tamta Pogoń zostanie ukarana za korupcję i zdegradowana, że "wyjdą" ukryte zadłużenia i koszty znacząco wzrosną, że w krótkim czasie nie uda się zbudować solidnego drugoligowca i ten spadnie. Podjęta została decyzja odbudowy od IV ligi. "Nigdy więcej fuzji", "nigdy więcej niesportowych awansów", "krok po kroku do ekstraklasy" - to były ideologiczne filary dla nowego klubu. Nie wszystko poszło po myśli stowarzyszenia Pogoń Nowa, która odgrywała bardzo ważną rolę. Miasto przeforsowało opcję ich spółki z tzw. gastronomikami (Artur Kałużny, Grzegorz Smolny).
Mija rok. Emocje odłóżmy na bok - Pogoń awansowała do nowej II ligi, grupy młodzieżowe odnoszą sukcesy, coraz więcej firm chce współpracować z klubem, dobrze funkcjonuje promocja, marketing, a polityka informacyjna jest na najwyższym poziomie. Wszystko jest na dobrej drodze, by za rok cieszyć się z kolejnego awansu.
Nieoczekiwanie pojawia się temat fuzji z Groclinem. Pisząc ten tekst nie wiem, jak się to zakończy, ale nie potrafię zrozumieć, dlaczego w Szczecinie w ogóle emocjonujemy się takim tematem. Dlaczego środowiska zapomniały o ubiegłorocznych obietnicach i deklaracjach? Postawa "gastronomików" mnie nie dziwi. Coraz częściej słyszałem informacje, że nie są w stanie udźwignąć finansowo kolejnych sezonów, więc propozycja Zbigniewa Drzymały była im na rękę. Ale postawie fanów dziwiłem się. W ostatnich dniach rozmawiałem z wieloma i tylko kilku miało odwagę mówić otwarcie, a większość uciekała od odpowiedzialności, chowała głowę w piasek. Czemu? Przecież ważą się losy Pogoni, której będą - lub nie - kibicować.
Chcę przeanalizować kilka pojawiających się argumentów przemawiających za lub przeciw fuzji.
- Pieniądze - słyszę opinie, że "gastronomicy" ich nie mają, więc warto związać się z Drzymałą. Nie zaglądam do portfeli, ale traktujmy wszystkich tak samo. Jeśli pierwsi nie mają, to co powiedzieć o właścicielu Groclinu, który podobno ma kłopoty z firmą i hipoteką?
- Frekwencja - w IV lidze była marna, ale w nowym sezonie będzie większa. Zwolennicy fuzji twierdzą, że w elicie będzie na stadionie kilkanaście tysięcy. Może i tak, ale pod warunkiem gry o czołowe miejsca. A dziś Drzymała rozprzedał najlepszych zawodników, kolejni odchodzą. I jak będzie kształtowała się frekwencja na meczach Pogoni w II lidze i Pogoni (Groclinu) w ekstraklasie? Nie możemy czekać rok, by podejmować decyzję, którą wybrać. Narazimy się na finansowe straty i śmieszność.
- Wyniki - wielu powątpiewa w to, czy Pogoń za rok wywalczy awans do I ligi. Na tej samej zasadzie można powątpiewać, czy ta "grodziska" zdoła się utrzymać. Nikt nikomu nie gwarantuje zwycięstw w sporcie. Trzeba walczyć na boisku. Wiedzą o tym działacze FIFA, którzy niedawno zabronili niesportowych awansów.
- Stadion - fuzja z Drzymałą ma jakoby przyspieszyć budowę nowego piłkarskiego obiektu w Szczecinie. Być może tak, ale stadion nie powstanie szybciej niż w 2012 r. Wtedy nawet ta obecna Pogoń może znaleźć się w elicie. Ekstraklasa już teraz oznacza dla miasta następne wydatki związane ze Stadionem Krygiera. Ten nie spełnia wymogów licencyjnych. Po co kolejne milionowe inwestycje?
Nie wiem, co zadecydują w czwartek kibice. Wiem, że zgoda na fuzję może oznaczać sportowy awans, ale i kolejne podziały w środowisku, za to pójście drogą wyznaczoną przed rokiem może być bardziej czasochłonne niż się wydaje, ale zachowana zostanie ciągłość i tożsamość z klubem. Bez względu na decyzję - chciałbym, by fani mówili jednym głosem, by miasto nadal pomagało Pogoni, a indywidualne interesy nie przysłoniły dobra nadrzędnego.

     źródło:  gazeta.pl/Jakub Lisowski      autor  Plum



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności