Po awansie, przed awansem!

Pierwszy sezon funkcjonowania nowej Pogoni zakończył się sukcesem - awansem do zreformowanej II ligi. Teraz szczeciński klub czeka trudniejsze zadanie - pokonanie kolejnego szczebla rozgrywek i wywalczenie prawa gry na zapleczu ekstraklasy.
Do tego potrzebna solidna drużyna, dalsze wsparcie władz miasta, zaangażowanie sponsorów i budżet na poziomie pięciu-sześciu milionów. Wszystko wydaje się być w zasięgu ręki! Deklaracje prezesów, trenera, a także sygnały wysyłane z UM napawają optymizmem, pytanie tylko, czy ambitne plany sportowo-organizacyjne uda się zrealizować?
Pierwszą niewiadomą jest wartość przebudowanego w przerwie letniej zespołu. Za grę podziękowano ponad 10 zawodnikom, w ich miejsce sprowadzono kilku nowych. Spektakularnych transferów jednak brakowało, a w sparingach błyszczeli nieliczni. Wydaje się, że o sile drużyny nadal stanowić będą pewniacy z poprzedniego sezonu - Paweł Skrzypek, Ferdinand Chifon, Radosław Biliński, Andrzej Tychowski, Tomasz Parzy, Cezary Przewoźniak, Maciej Ropiejko, Filip Kosakowski, Tomasz Rydzak. Zamiast wielkich wzmocnień mamy raczej uzupełnienia, ale niezależnie od ostatecznego kształtu kadry (okres transferowy trwa do końca sierpnia) portowcy powinni dobrze radzić sobie w nowej II lidze. Pokazał to choćby sparing z Flotą Świnoujście, niektóre spotkania wiosny oraz barażowy dwumecz. Mariusz Kuras ma pomysł na Pogoń i każdy miesiąc spokojnej pracy będzie przynosił rezultaty.
Pytanie tylko, czy to wystarczy na najmocniejszych rywali, stawiających sobie podobne cele jak Duma Pomorza? Zawisza, Zagłębie, Raków też chcą awansować i chociaż z Bydgoszczy, Sosnowca czy Częstochowy słychać komplementy pod adresem portowców, nie wiadomo, czy więcej w nich kurtuazji, czy obaw przed sportowo-organizacyjnym potencjałem Pogoni? To drugi znak zapytania, przywołujący kolejne. Jaki będzie klimat wokół klubu, tzn. frekwencja na meczach i postawa najbardziej aktywnych grup kibiców; jaką strategię przyjmą główni udziałowcy sportowej spółki; czy znacząco wzrośnie zaangażowanie sponsorów? Po zamieszaniu związanym z propozycją przenosin Groclinu Grodzisk do Szczecina pył bitewny jeszcze nie opadł! Niby wszystko wróciło do normy, na forach internetowych "bezpiecznie", w budynku klubowym praca wre, zespół intensywnie trenuje, ale wokół niego nie widać wiernych fanów. Nie odczuwa się ciśnienia, jakie zawsze towarzyszy nowemu sezonowi! To zły znak. Obyśmy nie zmarnowali wielkiej szansy na szybkie odrodzenie Pogoni. Wspólnymi siłami, przy wielkim wsparciu miasta, i na fali entuzjazmu przed Euro 2012. W ciągu dwóch-trzech lat Szczecin znów chce cieszyć się ekstraklasą. I nowym stadionem (chociaż w budowie). Daleko jesteśmy czy blisko? Najbliższy rok przyniesie odpowiedź.

Komentarze

daniel71   26 lipca 2008 r., godz: 22:03

CHCIAŁBYM BYĆ OPTIMISTĄ , ALE OBAWIMIAM SIĘ
STANOWISKA MIASTA KTÓRE ZAWIODŁO FANÓW
SZCZECINSKICH WIELE RAZY. PODSTAWA ODBUDOWY
KLUBU TO BUDOWA NOWEGO STADIONU, BO PIŁKARSKO WCZEŚNIEJ , CZYPÓZNIEJ AWANSUJEMY
DO EKSRAKLASY. DLATEGO OBECNA WŁADZA
POWINA ZŁOŻYĆ JASNĄ DEKLARACJĘ CZY POWSTANIE NOWOCZESNY STADION CZY NIE.
DLATEGO NASZA POGOŃ SZCZECIN POWINNA
MIEĆ W PRZYSZŁOSCI MOŻLWOŚC ZARABIANIA NA
ŚIEBIE JEŻELI MIASTO NIE WYBUDUJE STADIONU
TO SZKODA ROBOTY TYCH WSZYSTKICH LUDZI KTÓRZY POŚWIĘCAJĄ SWÓJ CZAS I ŻYCIE DLA KOCHANEJ POGONI SZCZECIN. A WTEDY POZOSTANIEMY NA DZIESIĄTKI LAT PUSTYNIĄ
PIŁKARSKĄ.