|
![]() ![]()
czwartek, 7 sierpnia 2008 r., godz: 23:09
Ocena meczu z Kluczborkiem, następny pojedynek z Czarnymi Żagań były jednym z tematów dzisiejszej konferencji prasowej.
![]() Była to pierwsza z konferencji prasowych jaką cyklicznie będą się odbywały przed meczami Pogoni. - Nie zawsze wygrywa zespół lepszy. Piłka nie jest sprawiedliwa – mówił o meczu z Kluczborkiem Mariusz Kuras. - Za wrażenia artystyczne nikt nie daje punktów. Graliśmy niezłe spotkanie, a jednak przegraliśmy. Przegrana jest wysoka i z pewnością niezasłużona dla naszego zespołu, ale każda porażka czegoś uczy. Jesteśmy zespołem, który wszędzie chce grać swoją piłkę i spychać rywali do defensywy. Natomiast zapominamy, że trzeba uważać na wszystko co dzieje się na placu gry. Gospodarzy grali tylko i wyłącznie z kontry, oddali trzy celne strzały i strzelili trzy bramki. Padły one po szkolnych błędach w naszej obronie. Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu – goniliśmy wynik i udało się wyrównać w 46 minucie. Byliśmy przekonani, że druga połowa będzie jeszcze lepsza i osiągniemy swój cel. Stało się jednak odwrotnie – podsumował spotkanie szkoleniowiec Pogoni. - Szczególnie nas obrońców boli taki wynik. Przy stracie pierwszej bramki źle ustawiliśmy się w obronie i bramkarz zachował się nienajlepiej. Wszyscy zawaliliśmy tą bramkę. Przy drugiej mieliśmy indywidualne krycie i trener dobrze wie kto popełnił błąd. Trzecia bramka była kuriozalna – mówił Andrzej Tychowski. Portowcy nie złamują się po porażce i celem w meczu z Żaganiem będą kolejne trzy punkty. - Jutro wyjeżdżamy na kolejny mecz z Czarnymi Żagań. Jedziemy po trzy punkty. Zrobię analizę meczu, piłkarze obejrzą go na zgrupowaniu w Żaganiu. Jest to zupełnie nowy zespół. Udało im się zdobyć punkt w Tychach i to ich podbudowało. My nie spuszczamy głowy. Można by się martwić, gdyby nie było grania w Kluczborku, a ta gra była. Jestem spokojny o przyszłość tego zespołu – zapewniał Mariusz Kuras. Jedno z pytań zadanych szkoleniowcowi Pogoni był ewentualne zmiany w składzie na następne spotkanie, a także czy wystąpi w nim Marek Kowal. - Zmiany będą, bo kadra jest szeroka. Myślę, że do zdrowia wróci Marcin Woźniak. Nie wiem czy zaryzykujemy i zabierzemy Adriana Sobczyńskiego już na ten mecz. Chcemy na sto procent przygotować go na mecz z Zawiszą Bydgoszcz. - Dlaczego ma nie grać Marek Kowal? W meczu Wisły z Beitarem zawodnik warty 6 milionów dolarów nie trafił do bramki i nie wiem czy będzie grał w następnym meczu ligowym. Nie szukajmy trupów po jednym przegranym meczu. Nie uważam, żeby Marek Kowal grał tak źle, żeby można było do niego „strzelać”. Oczywiście nie wykorzystał kluczowej sytuacji, ale okazji nie wykorzystywali także inni piłkarze. Nie bronię Marka, bo on sam wie, że była wyśmienita sytuacja po akcji Tomka Parzego i trzeba było to strzelić – opowiedział Mariusz Kuras. foto: Pogoń On-Line/Plum źródło: PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński ![]() ![]() ![]() ![]()
bartex 8 sierpnia 2008 r., godz: 14:14
![]() Dajcie spokoj Kowalowi, gorsze kiksy zdarzają się nawet najlepszym.....w najwyzszych ligach!On nie szczelił kluczowej bramki ale 2 wpadły 3 nie liczę bo to wiadomo ryzyk fizyk. ![]() ![]() ![]()
wierny 1948 7 sierpnia 2008 r., godz: 23:43
![]() Jeżeli piłka jest nie sprawiedliwa twoim zdanie to lepiej Mario odpuść sobie zawód trenera. ![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||