www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
sobota, 4 kwietnia 2009 r., godz: 00:05
Trzeci z rzędu pojedynek przed własną publicznością szczecińskiej Pogoni zapowiada się ciekawie. Emocji nie zabraknie zarówno na boisku, jak i na trybunach.
Jesienią w Tychach Portowcy pechowo przegrali 2:1. Honorową bramkę zdobył Maciej Ropiejko.

Górniczy Klub Sportowy Tychy powstał 38 lat temu. Największy sukces tyskiego klubu to wicemistrzostwo Polski i przygoda w Pucharze UEFA w 1976 roku.
Dziś GKS Tychy z dorobkiem 25 punktów zajmuje 13. lokatę w tabeli drugiej ligi. Zapowiedzi walki o awans do pierwszej ligi, trzeba w Tychach odłożyć na kolejne lata, jednak warto pamiętać, że jesienią w wyjazdowym spotkaniu podopieczni Mariusza Kurasa przegrali z GKS-em 2:1. W sobotni wieczór trudno się spodziewać podobnego rozstrzygnięcia, jednak rywala nie można lekceważyć.
Miejmy nadzieję, że Pogoni uda się rewanż za jesienną porażkę. Portowcy już wtedy prezentowali się znacznie lepiej na tle rywali, stwarzali więcej okazji strzeleckich, które niewykorzystane zemściły się dwukrotnie. Bramka Macieja Ropiejki w 90 minucie nie mogło już odmienić losów spotkania.
 - Nie zawsze wygrywa lepszymówił na  pomeczowej konferencji prasowej ówczesny szkoleniowiec Dumy Pomorza Mariusz Kuras.
Wiosną podopieczni Mirosława Smyły zdobyli zaledwie dwa punkty. Przegrana z Czarnymi Żagań, remis z Zawiszą Bydgoszcz i kolejny podział punktów w pojedynku z Miedzią Legnica to dorobek najbliższego rywala Portowców.

Nastroje przed meczem z GKS-em w Szczecinie są dobre. Pogoń nie przegrała już ośmiu spotkań z rzędu, wiosną w dwóch meczach przed szczecińską publicznością zdobyła komplet punktów. Jedyne czym zaprzątać mogą sobie głowy kibice Pogoni to kontuzja podstawowego napastnika Pogoni – Marka Kowala.
Piotr Mandrysz znalazł rozwiązanie i na taką sytuację. W pojedynku z Kluczborkiem w roli towarzysza Macieja Ropiejki w napadzie dobrze sprawował się Ferdinand Chi Fon. Ze względu na przymusową pauzę Ropiejki w następnym meczu szkoleniowiec Pogoni do ataku desygnował Mikołaja Lebedyńskiego i Damiana Sieniawskiego. Młodzi piłkarze spisywali się nie najgorzej, jednak trzy bramki strzelone Czarnym Żagań była zasługą pomocników. Kogo dziś wystawi Piotr Mandrysz jest tajemnicą…
 - Wierzę w swoją drużynę i stać nas na to, żeby wygrać. Myślę, że chłopcy wygrają to spotkaniemówił trener Pogoni.

Faworytem jest tradycyjnie już szczecińska Pogoń. Coraz liczniej przychodząca na szczeciński stadion widownia z pewnością swoim dopingiem pomoże Portowcom wygrać ten mecz.Początek spotkania o godz. 19.00.

     źródło:  PogonOnline.pl/Dariusz Śliwiński      autor  Plum



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności