Jest propozycja, ale na razie zostaje

- W poniedziałek stawiam się na treningu w Gutowie. Wciąż wierzę w Pogoń - mówi Grzegorz Matlak, najstarszy z wychowanków występujących w Pogoni.

33-letni obrońca jest na celowniku bydgoskiego Zawiszy. Otwiera listę życzeń Bogusława Baniaka, który ma za zadanie awansować z klubem z Bydgoszczy do ekstraklasy. - Wiem, że Matlak ma ważny kontrakt z Pogonią, ale nie ukrywam, że liczę na jego przejście do Zawiszy - deklaruje Bogusław Baniak.
Sam piłkarz bardzo ostrożnie podchodzi do propozycji. Po pierwsze nie chce grać w II lidze, po drugie liczy na dobry sezon w Pogoni. - Nie ukrywam, że jest temat mojej gry w Zawiszy – mówi Grzegorz Matlak. – Kontaktował się ze mną trener Baniak. Jego propozycji wysłuchałem z najwyższą uwagą, bo jestem jego wychowankiem i zawsze doceniał moją pracę. Ze starej grupy juniorów, którą prowadził niegdyś trener Baniak zostałem tylko ja. Stąd wzajemny sentyment. Ale na razie jadę do Gutowa.
Matlak nie ukrywa, że nie uśmiecha mu się skoszarowanie w odosobnionym ośrodku pod Łodzią.
- Wiem, że muszę się dostosować. Ale z drugiej strony nie zamierzam siedzieć cicho. Gutów to piękny ośrodek, ze wspaniałym wyposażeniem. Ale siedząc tam przez cały sezon nie liczyłbym na sukces w rozgrywkach. Jeśli ma być wynik, to musimy mieszkać w Szczecinie, gdzie są nasi kibice – twierdzi obrońca Pogoni.
Piłkarz jest związany kontraktem z Pogonią do grudnia 2007 roku.
- I chcę wypełnić warunki umowy. A nawet jeszcze ją przedłużyć. Mam nadzieję grać w piłkę co najmniej przez dwa lub dwa i pół roku – zaznacza. – Mam już swoje lata, a na koncie brakuje mi sukcesu. Chce go osiągnąć z Pogonią. Chcę, by klub walczył o wyższe cele, a nie tylko o środek tabeli. Jeszcze w to wierzę, może jako jedyny, że jest to możliwe.
Piłkarz Pogoni ma nadzieję, że sytuacja klubu ulegnie poprawie po wrześniowych wyborach samorządowych.
- W końcu może znajdzie się ktoś, kto sprawi, że miastu zacznie zależeć na piłce. Na wychowaniu młodzieży i na sukcesie. To wstyd, że Pogoń nie ma na koncie mistrzostwa Polski. Ma je Zagłębie Lubin, czy Szombierki Bytom. A nie ma Pogoń - dodaje.
Póki co Matlak korzysta z ostatnich dni wakacji.
- Jadę do Ustki na mistrzostwa w piłce plażowej. Tym razem jednak nie zagram. Wymogi kontraktu zawodowego – wyjaśnia.

Komentarze