Po pierwszym sparingu

W sobotę piłkarze Pogoni rozegrali pierwszy mecz sparingowy. Rywalem był spadkowicz z ekstraklasy, drugoligowa Polonia Warszawa. Pojedynek - tak jak w lidze - zakończył się remisem 1:1.

Zaledwie dwa miesiące temu obydwa zespoły walczyły o ligowe punkty. Polonia broniła się przed spadkiem. Do Warszawy przyjechała Pogoń i zremisowała 1:1, co bezpośrednio zadecydowało, że „Czarne Koszule” spadły do II ligi.
W sobotę, w Gutowie wynik się powtórzył. Mecz rozpoczął się dobrze dla portowców. Już w 7 min. Brazylijczyk Elton pokonał golkipera rywali. Potem jednak gra się wyrównała, a w drugiej połowie gola dla przyjezdnych strzelił Krzysztof Bąk.
- Myślę, że jak na pierwszy sparing, piłkarze zagrali niezły mecz. Wynik remisowy 1:1 nie jest najważniejszy. Grunt, że zagraliśmy dosyć dobrą pierwszą połowę - relacjonuje trener Mariusz Kuras.
Zdaniem szkoleniowca Portowców, jest za wcześnie, by oceniać nowych zawodników.
- Więcej można będzie powiedzieć po drugim sparingu. W środę gramy z KSZO Ostrowiec – mówi trener Pogoni. – W meczu z Polonią miałem do dyspozycji aż 6 napastników, stąd dałem im pograć jedynie po 30 minut. Jestem zadowolony z ich pozytywnego podejścia i chęci do gry.
Kuras jest również zadowolony z tego, że Brazylijczycy, którzy przyjechali w ubiegły czwartek nie „zapuścili” się podczas miesięcznej przerwy od treningów.
- Pilnowali wagi i nie wrzucili dodatkowych kilogramów. Jest nawet lepiej. Kilku wyraźnie schudło. Każdy z nich miał za zadanie indywidualnie trenować i widać, że trzymali się tych wytycznych – dodaje Kuras.
Od jutra szkoleniowiec Pogoni zagoni swoich piłkarzy do galopu.
- Trzy treningi dziennie. Musimy nadrobić pewne zaległości. Poza tym muszę zobaczyć, co potrafi tych sześciu nowych piłkarzy, których wybrał w Brazylii trener Bohumil Panik – kończy.

Komentarze