Sławna flaga

Sektorówka uszyta w Szczecinie ma 71 m u podstawy i 59 m na górze, a jej wysokość wynosi 22 m.

Podczas meczu Major Soccer League [Amerykańskiej Ligi Piłki Nożnej - red.] kibice Chicago Fire rozwinęli za jedną z bramek gigantycznych wymiarów flagę - czerwono-biało-granatowy trapez z godłem "Strażaków".
- To na pewno największa flaga w Stanach Zjednoczonych, a być może nawet w całej Ameryce Północnej - twierdzi dumny Marcin Tłustowicz z grupy fanów Section 8 wykonującej oprawy meczów chicagowskiego klubu. - Jedynie w Kostaryce mogą być tak duże flagi jak u nas.
Tłustowicz, były szczecinianin, o namalowanie flagi poprosił swych szczecińskich kolegów z grupy Młode Wilki. Flaga była wykonywana zimą w hali dawnych Mebli Polonia na Pomorzanach. Pracami kierował szczeciński rysownik Arkadiusz Gacparski. Płótno o powierzchni 1,5 tys. m kw. zszyła babcia jednego z kibiców Pogoni w dużym pokoju na dziewiątym piętrze jednego z wieżowców na Pomorzanach. Do wykonania flagi Młode Wilki zużyły ponad 100 litrów farby.
Flaga miała do Chicago płynąć statkiem, ale ostatecznie poleciała samolotem z Krakowa do Nowego Jorku. Kibice z Section 8 mogli ją rozwinąć dopiero w poprzedniej kolejce, bo wtedy zespół Fire zagrał na nowo wybudowanym obiekcie piłkarskim o nazwie Toyota Park. Frekwencja - 20.133 kibiców, czyli zdecydowanie lepsza niż na meczach polskiej ekstraklasy. Na wszystkich flaga zrobiła ogromne wrażenie, a rozwinięcie nowej sektorówki zauważyły nie tylko media chicagowskie.
- Za pieniądze zarobione dzięki wykonaniu flagi dla "Strażaków" sfinansujemy oprawy meczów Pogoni - mówi Łukasz Ostrowski z Młodych Wilków. - Chcielibyśmy zrobić dla siebie podobnej wielkości flagę, ale obecnie nie można by jej rozwinąć, bo na naszym stadionie są płoty między sektorami.
Oprawy meczów Pogoni Szczecin zostały uznane za najlepsze w polskiej ekstraklasie.

Komentarze