Czekają na Andradinę

Dzisiaj piłkarze Pogoni rozegrają w Ostrowcu Świętokrzyskim mecz z tamtejszym KSZO (godz. 14). Portowcy wystąpią jeszcze bez Ediego Andradiny.

Jutro Edi Carlos Dias Marcal Andradina przyleci z Brazylii do Warszawy. Dołączy do kolegów i nadal będzie reprezentował barwy Pogoni Szczecin. Najskuteczniejszy zawodnik portowców w poprzednim sezonie (10 goli) trzy tygodnie temu rozwiązał kontrakt ze szczecińskim klubem. Pogoń oferowała mu niższe zarobki niż dotychczas, na które zawodnik nie chciał przystać. Na początku szukał pracodawcy w Polsce. Był w Wiśle Płock i Wiśle Kraków, ale bez wymiernych efektów.

Ptak go przekonał
W końcu wrócił do rodzinnego kraju w poszukiwaniu nowego klubu. Wtedy z propozycją powrotu zadzwonił do niego właściciel Pogoni. - Po negocjacjach z Antonim Ptakiem Edi zgodził się jednak na nowe warunki i na 99 proc. podpiszemy nową umowę - mówi dyrektor klubu Marek Łopiński. - Edi nie ukrywał, że bardzo dobrze czuje się w klubie i w Szczecinie i nawet za nieco mniejsze pieniądze chce tu nadal grać.

Hajto i Świerczewski w Pogoni?
Edi, podobnie jak Radosław Majdan, mają być opłacani nie przez klub, a przez samego Ptaka, który formalnie wycofał się z współfinansowania Pogoni.
Podobnie będzie z kolejnymi zawodnikami, których ma mieć do dyspozycji Mariusz Kuras w nadchodzącym sezonie. Być może jednym z nich będzie Tomasz Hajto. Tak przynajmniej donosi Polska Agencja Prasowa. Hajto miał trafić do Lecha Poznań, ale podobno otrzymał kuszącą propozycję od Antoniego Ptaka.
Coraz więcej sygnałów wskazuje także na to, że razem z nim dołączy do Pogoni Piotr Świerczewski.
O zainteresowaniu byłym reprezentacyjnym rozgrywającym „Głos” donosił w poniedziałek.
Ponadto w kontekście Pogoni padają jeszcze różne inne nazwiska, głównie byłych piłkarzy Lecha Poznań. Na razie jednak nic nie zostało sfinalizowane.

„Łabędź” i „Parzol” już na miejscu
Do zespołu wrócili natomiast - po nieudanym mariażu z ŁKS-em Łódź - Michał Łabędzki oraz Tomasz Parzy, któremu skończyło się wypożyczenie do Arki Gdynia.
Obydwaj wczoraj już trenowali z zespołem.
- Myślę, że tak jak ostatnio, prawie wszyscy zawodnicy wyjdą na boisko. Bo po to jest okres przygotowawczy, żeby sprawdzić każdego. Dołączyli do nas Tomek Parzy i Michał Łabędzki, jutro dojedzie Łukasz Trałka, więc kadra się powiększa - ocenia trener Portowców Mariusz Kuras.
Tymczasem w Boaviście Porto przebywa Rafał Grzelak, który przechodzi tam badania lekarskie.
- Jeśli je pomyślnie przejdzie, to na rok zostanie wypożyczony do klubu portugalskiego z opcją pierwokupu – dodaje Łopiński.

Komentarze