|
![]() ![]()
piątek, 7 lipca 2006 r., godz: 11:13
Rozmowa z Tomaszem Hajto, byłym reprezentantem Polski.
Wzmocnisz Pogoń? - Dostałem propozycję dwa tygodnie temu od pana Antoniego Ptaka, który stwierdził, że chciałby abym przeszedł do morskiego klubu. Razem ze mną przyjść miał Piotrek Świerczewski, a w ostatnim czasie byłem również w kontakcie z Radosławem Majdanem, który już podpisał kontrakt. Zaproponowałem swoje oczekiwania finansowe właścicielowi Pogoni i myślałem, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Niestety, w czwartek zadzwonił do mnie dyrektor klubu - Marek Łopiński - i powiedział, że temat mojego angażu jest nieaktualny. Poszło o pieniądze? - Naprawdę nie wiem. Zaproponowałem umiarkowane warunki, z pewnością dalekie od tych, jakie mają zawodnicy w Legii czy Wiśle. Trudno mi zrozumieć zaistniałą sytuację tym bardziej, że nikt nie próbował ze mną nic uzgodnić - skończyło się tylko na mojej propozycji i odmowie. Nie ukrywam, że chciałem związać się z Pogonią na dłużej, zagrać na wspaniałym stadionie dla kibiców, których znam choćby z meczów reprezentacji. Fani w Szczecinie są wzorowi - czy się wygrywa, czy nie, naprawdę są z drużyną na dobre i złe. Doskonale pamiętam wszystkie mecze, które rozegrałem przy Twardowskiego szczególnie w koszulce reprezentacji. Czuję nutkę rozgoryczenia w twoim głosie... - Zastanawiam się, kogo lepiej zaangażować w klubie, nawet za te same pieniądze: jednego dobrego piłkarza, który zdecydowanie wzmocni drużynę, czy trzech innych, którzy są wielką niewiadomą. Ja postawiłbym na tego jednego i takim się czuję. Dla mnie nic nie jest jednak jeszcze przesądzone - chętnie wrócę do rozmów. Nie mam wątpliwości i dlatego powtarzam to po raz kolejny: chcę grać w Pogoni i dawać radość jej wspaniałym kibicom. Masz inne propozycje? - Tak, jest ich kilka. Oferty nadeszły z drugiej ligi angielskiej, kilku klubów polskich a nawet z Ukrainy. W ostatnim sezonie rozegrałem trzydzieści spotkań w najcięższej - nie mylić z najlepszą - lidze Europy, jaką jest Premiership. To świadczy, że stać mnie jeszcze na wiele i nie mam 45 lat, aby uważać mnie za piłkarskiego emeryta. Czuję się świetnie, jestem w bardzo dobrej formie fizycznej i wiem, że stać mnie jeszcze przez kilka lat na grę na najwyższym poziomie. Za wcale niewielkie pieniądze... źródło: Głos Szczeciński/Michał Sarosiek ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||