|
![]() ![]()
poniedziałek, 10 lipca 2006 r., godz: 22:09
Wczoraj Gazeta Wyborcza informowała, że Portowcy będą musieli płacić za pobyt w ośrodku w Gutowie.
- Piłkarze nie będą musieli płacić za hotel, ale jedynie za śniadanie i kolację - wyjaśnia dyrektor Pogoni Szczecin Marek Łopiński. Atmosfera w zespole daleka jest od normalnej, a zawodnicy w większości nie chcą wypowiadać się oficjalnie. Ze strachu przed karami. O wyjaśnienia poprosiliśmy prezesa zarządu Kazimierza Ćwikłę, który po raz kolejny odmówił rozmowy. - Ja się w tej sprawie nie orientuję. Proszę rozmawiać z dyrektorem Łopińskim - zakomunikował prezes. Dyrektor był bardziej odważny. - Nie wiem, który z piłkarzy rozsiał tę plotkę - dziwi się. - Za noclegi nikt nie będzie płacił. Chcemy jednak, by zawodnicy płacili za śniadania i kolacje. Obiady będą bezpłatne. W niedzielę doszły do nas informacje, że działacze wyliczyli dzienną stawkę nawet w wysokości 200 zł. Ile faktycznie mogą zapłacić? - Ok. 50 zł - informuje Łopiński. 50 razy 30 dni daje miesięcznie 1500 zł. To znacząca część zasadniczej pensji graczy. Za mniejsze pieniądze klub mógłby wynająć mieszkania w Szczecinie, czego nie chce zrobić. A piłkarze nie chcą przebywać skoszarowani w Gutowie. Pomysł jest kontrowersyjny, ale jeszcze nie przeszedł. - W ten sprawie będę rozmawiał z zawodnikami w tym tygodniu - informuje dyrektor Pogoni. - Kiedy? Nie wiem. Wydaje się, że zespół nie zaakceptuje warunków. - W trakcie sezonu wolałbym mieszkać w Szczecinie. Jeśli nie będzie takiej możliwości, to będę musiał wynająć mieszkanie w Łodzi. Za mieszkanie czy jedzenie w Gutowie płacić nie będę. Nie jestem tam z własnej woli, więc za pobyt w tej miejscowości nie zapłacę nawet złamanego grosza. Jeśli działacze mają czas na wymyślanie takich problemów, to może sami będą grać w drużynie i bawić się w te klocki - mówi obrońca i wychowanek Pogoni Grzegorz Matlak, który obecnie leczy zapalenie oskrzeli w Szczecinie. - Cała sprawa jest dla mnie śmieszna - uważa pomocnik Tomasz Parzy. - W swojej karierze nie spotkałem się z podobnymi problemami. Uważam, że działacze powinni się opamiętać i zrezygnować z żądań. Włodarze klubu nie mają zamiaru utrudniać piłkarzom życia i na siłę nie będą zatrzymywać ich w Gutowie. - Jeśli chcą, niech wynajmują sobie mieszkania. Ważne tylko, by na czas docierali na treningi. Na razie chęć mieszkania w Łodzi wyraził tylko Radek Majdan. Nikt inny ze mną na ten temat nie rozmawiał - twierdzi Łopiński. Własne mieszkania w Łodzi posiadają piłkarze, którzy przez ostatnie pół roku grali w łódzkich klubach - Michał Łabędzki oraz Łukasz Trałka. źródło: gazeta.pl/man ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||