Pogoń z ŁKS raczej na pewno w Łodzi

29 lipca inauguracja sezonu I ligi. Portowcy mają zagrać na wyjeździe, ale ŁKS ma problem ze swoim stadionem. Działacze Pogoni namawiają rywali, by mecz rozegrać w Szczecinie.
Chodzi o niesprawne oświetlenie i brak zadaszonej trybuny na łódzkim stadionie (minimum na tysiąc miejsc). ŁKS na remont potrzebuje ok. 430 tys. zł, a takich pieniędzy brakuje mu. PZPN groził, że nie dopuści obiektu do rozgrywek (nawet warunkowo) i beniaminek będzie musiał grać poza Łodzią. Szefowie ŁKS-u rozważali możliwość przeniesienia pierwszego meczu do Bełchatowa lub Płocka.
Działacze Pogoni natychmiast podjęli starania, by drużyny zainaugurowały rozgrywki w Szczecinie.
- Fajnie by było, gdyby Pogoń sezon rozpoczęła u siebie. Proponowaliśmy już kierownictwu ŁKS-u przeniesienie spotkania do Szczecina. Łodzianie unikają jednak tematu. Będziemy próbować ich nakłonić. Kto wie? Może się uda - mówi Marek Łopiński, dyrektor morskiego klubu.
Przypomnijmy, że Pogoń dwa pierwsze mecze sezonu rozegra na wyjeździe: na inaugurację z ŁKS-em, a po tygodniu w Zabrzu. Przeniesienie spotkania byłoby więc na rękę drużynie.
ŁKS zamierza się jednak uporać z problemem. Klubowi najprawdopodobniej pomogą władze miejskie Łodzi, które sfinansują inwestycję (już wcześniej miasto przyznało 500 tys. zł na instalację aparatury podgrzewającej murawę, ale teraz te środki przeznaczone zostaną na ważniejszy cel).
Czy łodzianie zdążą z remontem stadionu do ligowego startu?
- Na pewno zdążymy - zapewnia wiceprezes ŁKS-u Mirosław Wróblewski. - Mamy już pieniądze i plan remontu. Myślę, że przeszkodzić może nam tylko kataklizm. Mecz w Szczecinie? Nie ma takiej możliwości. Jeśli już - gralibyśmy w Bełchatowie lub Płocku.

Komentarze