|
![]() ![]()
piątek, 14 lipca 2006 r., godz: 22:07
Rok temu Gazeta Wyborcza pisała o wysokich płotach na szczecińskim obiekcie. Nic się jednak nie zmieniło i fani musieli oglądać mecze zza prawie trzymetrowych krat. Jak długo jeszcze?
Jak pięknie może wyglądać widowisko sportowe bez płotów pokazały między innymi mistrzostwa świata w Niemczech. W Szczecinie wszyscy chętnie powołują się na europejskie wzorce, ale efektów nie ma. Na stadionie Pogoni wciąż są płoty wysokie na 2,40 m (z najniższych rzędów na sektorach widoczność jest zerowa, ze średnich kiepska), co gorsza - wciąż umocowane do płotów są zasieki. - Pomysł był i jest godny uwagi. Na pewno w przyszłości go rozpatrzymy - mów Edyta Zart, dyrektor szczecińskiego Miejskiego Ośrodka Sportu Rekreacji i Rehabilitacji, właściciel obiektu. - Mógłby to być niebezpieczny precedens, bo nikt w Polsce nie decyduje się na takie kroki. Obawiam się, że jeszcze nie dorośliśmy do tak odważnych decyzji. Boję się złego zachowania kibiców. Obawy przed kibicami? Szczecińscy fani w poprzednim sezonie ani razu nie doprowadzili do burd na murawie. Były epizody (jak np. w meczu z Sigmą Ołomuniec), ale zawiniła wtedy ochrona, a nie wysokość płotu. - Rozmawialiśmy na temat wysokości ogrodzenia z przedstawicielami policji oraz MOSRiR-u. Usłyszałem, że jest jeszcze za wcześnie i sprawa upadła. Obiecuję, że w poniedziałek wystosuję pismo do MOSRiR-u, by otworzyć kolejną dyskusję. Może tym razem uda nam się coś wskórać - deklaruje Marek Pawlak, wiceprezes Pogoni. Koszty demontażu musiałby ponieść MOSRiR. - W tym roku na taką inwestycję nie ma raczej szans. Nasze środki finansowe już rozdysponowaliśmy. Mamy inne, bardzo ważne inwestycje związane np. z remontem hali SDS-u - uważa Zart. Pierwszy krok - demontaż zasieków - zależy tylko od dobrej woli. Kolejne - obcinanie płotów lub nawet wymiana całego ogrodzenia - wiążą się z wydatkami. - Płoty wzmacniane są prętami i wydaje mi się, że jedynie wymiana całego ogrodzenia wchodzi w grę - tłumaczy Wojciech Siewruk, kierownik obiektu. - Koszty mogą być ogromne. Ale jeśli pomysł przejdzie, można go przeprowadzić błyskawicznie. Decyzja należy do miasta, które musi dać zielone światło (albo poprzez dofinansowanie inwestycji, albo poprzez przesunięcia w budżecie MOSRiR-u). - Cały czas myślimy nad obniżeniem płotów. W najbliższych kilku dniach wystosuję pismo do policji z prośbą o ustosunkowanie się do problemu zasiek. Mogę obiecać, że jeżeli policja wyrazi zgodę na demontaż, a władze Pogoni wykażą w tym kierunku inicjatywę, to w przerwie zimowej można będzie przystąpić do wymiany ogrodzenia - zapewnia Marcin Pracz, dyrektor wydziału sportu UM. - Chcielibyśmy, by doszło do obniżenia płotów. Myślę jednak, że niektórzy kibice nie dojrzeli jeszcze do tego. Jeśli w tej rundzie nie dojdzie do żadnych zamieszek i przeskakiwania przez ogrodzenie, szansa na realizację pomysłu wzrośnie - mówi rzecznik prasowy Komendy Miejskiej w Szczecinie Artur Marciniak. źródło: gazeta.pl/Marcin Nieradka ![]() ![]() ![]() ![]()
Przemo33 15 lipca 2006 r., godz: 06:50
![]() Koszty demontażu ??? Płot wokół terenów kąpieliska Gontynka zniknął bardzo szybko i pewnie właściciele tych terenów nie ponieśli z tego tytułu żadnych kosztów. Wystarczy dać ogłoszenie, a złomiarzy z brzeszczotami znadzie się tylu że trzeba będzie ich pilnować żeby za dużo nie wycieli - i to będą jedyne koszty demontażu. ![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||