www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
poniedziałek, 17 lipca 2006 r., godz: 12:08
Fot.: Łukasz Mojecki
Mariusz Kuras, trener Pogoni Szczecin:
- Był to dobry sparing z niezłą drużyną, w barwach której gra kilku piłkarzy z pierwszoligową przeszłością. Niestety akcje były dość rwane głównie przez silny wiatr, który przeszkadzał obu zespołom. Nieźle zaprezentował się wracający Edi Andradina. Jestem zadowolony z jego formy na tym etapie - pamiętać trzeba, że niedawno dołączył do zgrupowania. Nie ma też problemów z nadwagą - wygląda i rusza się tak samo jak przed wyjazdem. Ciekawie zagrał też testowany Tomasz Judkowiak, który jest wychowankiem Pogoni, a ja pamiętam go jeszcze z czasów kiedy grałem w morskim klubie. Nie miał jednak zbyt wiele pracy, ale nie zrobił też błędu. Będzie dalej sprawdzany. Nie zagrał tym razem Adamek, którego już oglądałem podczas meczów. Pod nieobecność Majdana (wraca w poniedziałek) pierwszeństwo gry miał Pesković. Zdaję sobie sprawę, że wyniki naszych sparingów nie rzucają na kolana, ale lepiej jest remisować niż przegrywać. Dobrze, że test-mecze gramy z zespołami drugoligowymi, które prezentują waleczny futbol i nie zostawiają rywalom miejsca na boisku. Brazylijczycy widzą, że zwycięstwo trzeba wybiegać i nie ma czasu na zwlekanie z rozgrywaniem akcji. Wszystkie nasze dotychczasowe sparingi były bardzo twarde, a cieszy mnie poprawa gry moich podopiecznych pod względem taktycznym.
Fot.: Łukasz Mojecki
Bogusław Baniak, trener Zawiszy Bydgoszcz:
- Muszę pochwalić piękny ośrodek piłkarski w Gutowie, ale niestety jest on usytuowany w szczerym polu i dlatego bardzo zawodnikom przeszkadzał wiatr. Do tego stopnia, że nawet nie potrafię ocenić wartości taktycznych i umiejętności obu drużyn. Gdybym wiedział jaka będzie pogoda i warunki do rozegrania meczu, to nie jechałbym z ekipą 250 kilometrów. Na placu zaprezentowały się dwie różne drużyny. Po jednej stronie Pogoń z dużymi umiejętnościami indywidualnymi poszczególnych piłkarzy, a po drugiej lepiej grający taktycznie Zawisza. Mecz rozpoczęliśmy ustawieniem 4-4-2, a potem przeszliśmy na 4-2-3-1 i w obu przypadkach moi zawodnicy radzili sobie całkiem dobrze. Cenię sobie umiejętności Brazylijczyków, ale efekt z ich sztuczek na boisku jest praktycznie zerowy. Kto grał z wiatrem, ten miał przewagę optyczną. Dlatego remis jest sprawiedliwym rezultatem, ale nie miałbym również pretensji, gdyby Pogoń wygrała 1:0. Nadal bardzo dobrze gra Julcimar, którego zawsze chwaliłem trenując morski klub. Podoba mi się też gra Lilo, który napsuł sporo krwi Rafałowi Lasockiemu. Takiego piłkarza od razu wziąłbym do swojej drużyny.

foto:  Łukasz Mojecki      źródło:  Głos Szczeciński/Michał Sarosiek      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności