|
![]() ![]()
poniedziałek, 17 lipca 2006 r., godz: 17:30
Sz. P.
Antoni Ptak Zarząd Klubu MKS Pogoń Szczecin SSA Zwracamy się do władz Pogoni Szczecin o zajęcie stanowiska w kwestii ostatnich działań i ![]() Kibice chcą powrotu piłkarzy i sztabu szkoleniowego z Gutowa Małego do Szczecina. Ostatnio swoje zdanie w sprawie Gutowa wyrażali także piłkarze, Tomasz Parzy i Grzegorz Matlak, którzy chcieli grać w Pogoni, jednocześnie nie zgadzając się na skoszarowanie w gutowskim ośrodku. Wiele wskazuje na to, że obaj zawodnicy przypłacili swoją niesubordynację wyrzuceniem z Klubu. Spotkało się to ze zdecydowanym sprzeciwem kibiców. Szczególnie rażący jest przypadek Matlaka, będącego wychowankiem Pogoni i chcącego w Szczecinie zakończyć piłkarską karierę. Kibice płacą za bilety i karnety, i kibice chcą oglądać pana Grzegorza w barwach Pogoni. Tymczasem podawane są informacje na temat rozwiązania jego umowy. Cała sprawa jest pełna sprzeczności, bo co innego mówi Matlak, a co innego dyrektor Łopiński. Pytamy: Co dalej z Grzegorzem Matlakiem? Negocjacje z Grzegorzem Matlakiem prowadził dyrektor Marek Łopiński. Od pewnego czasu w środowisku kibiców i dziennikarzy szczecińskich mediów krąży pogłoska iż dyrektor Łopiński dzieli swój dzień pracy między Pogoń i Łódzki Klub Sportowy. Zbiegło się to np. z informacjami o możliwym zatrudnieniu w Pogoni Tomasza Hajty, który następnie dziwnym zbiegiem okoliczności wylądował w ŁKS-ie. Kolejna sprawa związana z Łopińskim jest jeszcze bardziej bulwersująca. Według relacji Grzegorza Matlaka, Łopiński „jeszcze w II lidze na dworcu w Łodzi publiczne zerwał herb Pogoni ze swojej kurtki”. W zgodnej opinii kibiców Dumy Pomorza jest to wydarzenie dyskwalifikujące pana Łopińskiego jako „człowieka Pogoni”. Możemy z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć, że dalsze jego pozostawanie na stanowisku będzie wywoływać gwałtowne sprzeciwy kibiców podczas meczów w Szczecinie. Pytamy: czyje interesy reprezentuje dyrektor Łopiński? Jak długo będzie pozostawał na stanowisku? Arogancja w postępowaniu z szanowanymi i lubianymi piłkarzami oraz dobór nieodpowiednich ludzi do kierowania klubem to nie jedyne sprawy jakie się nasuwają, chociaż z pewnością najbardziej bulwersujące. Sposób ich rozwiązania (lub nierozwiązanie) będzie dla kibiców testem na dobre chęci ze strony Antoniego Ptaka. Niezależnie od tych spraw, ciągle nie wiadomo co dalej ze szkoleniem młodzieży, przekazaniem rezerw Pogoni Nowej, czy wreszcie fatalną polityką informacyjną (brak dostępu do informacji u źródła). Z przykrością zauważamy, że list otwarty do Antoniego Ptaka oraz Zarządu Pogoni z dnia 12.07.2006 r. (umieszczony na stronie www.pogon.v.pl) został przez właściciela i Zarząd całkowicie zignorowany. Tymczasem postulaty które w nim zgłaszaliśmy, są w naszym przekonaniu słuszne i nie straciły aktualności. Zamiatanie pod dywan nie jest metodą rozwiązywania problemów. Udawanie, że wszystko jest w porządku w sytuacji gdy kibice są coraz bardziej zaniepokojeni rozwojem wypadków, świadczy o ignorowaniu opinii i wątpliwości fanów, o nieliczeniu się z tysiącami szczecińskich kibiców. Trudno przypuszczać, że władze klubu chcą by fani na Pomorzu Zachodnim odwrócili się od kibicowania swemu klubowi, by przestali się z nim identyfikować, zrezygnowali z kupowania karnetów i uczęszczania na stadion przy Twardowskiego. Niestety, taka groźba jest coraz bardziej realna. Trzeba jednak pamiętać, że ogromna część kibiców uważnie obserwuje poczynania władz, a ewentualne doprowadzenie Pogoni do upadku bądź „wytransferowanie” jej ze Szczecina będzie oznaczać całkowitą utratę wiarygodności w polskiej piłce, a także „dozgonną wdzięczność” najlepszych kibiców w Polsce. ![]() ![]() ![]() ![]()
otobus 19 lipca 2006 r., godz: 17:00
![]() Podzielam zdanie kolegi abra Szczecin jest i będzie wiochą bez niczego:hali,basenu i w przyszłości bez Pogoni w ekstraklasie.Pogoń to kolejny przystanek ptaszka nie spodziewał się jednak takiego oporu ze strony władz miasta,może zapomniał że w Szczecinie kto nie smaruje ten nie buduje nawet supermarketu.Bardzo mi szkoda że Bekdas nie posmarował bo jego sama Pogoń nieobchodziła za bardzo ale finansowł ją i to mu wychodziło i się zawinoł ze Szczecina ale coś z Pogonią zdobył.ptaszek nie zdobył nic i też ucieknie,a narazie ogrywa sobie w naszym klubie piłkarzy z plażowych łapanek w Brazyli a cięcy oni są. ![]() ![]() ![]()
gryfus07 18 lipca 2006 r., godz: 16:45
![]() jestem kibicem Pogoni od 30 lat i to co dzieje sie w klubie przechodzi moje oczekiwania zamiast mistrzostwa Polski dąrzymy do mistrzostw Brazylii lub Gutowa jak kto woli panie ptak zadamy powrotu POGONI do Szczecia bo jak tak dalej pojdzie to mecze beda przy pustych trybunach bo po co isc na mecz skoro nieznamy ani zawodnikow ani druzyny ,w kazdym cywilizowanym miescie druzyna jest z kibicami a nie 500 km. od nich,chcemy ogladac jak trenuja i jak graja na swoim stadionie a nie na wyjezdzie ![]() ![]() ![]()
abra 18 lipca 2006 r., godz: 08:01
![]() Dopóki nie będzie poważnych inwestycji p.Ptaka /typu budowa stadionu,centrum handlowego/ w Szczecinie nie liczmy na to,że drużyna p.Ptaka będzie związana w jakikolwiek sposób ze Szczecinem. A,że inwestycji nie będzie nie należy wiązać z grupą piłkarzy z Gutowa jakichkolwiek planów na przyszłość. Wieś Szczecin pozostanie wsią a winnych nie będzie.Drużyna p.Ptaka ma charakter kosmopolityczny i nie musi być związana z jakąkolwiek miejscowością w Polsce. Dziś jest to wieś Szczecin a jutro będzie to Gutów albo Toruń- tylko nazwa drużyny się zmieni.To są FAKTY i kochani kibice POGONI tak właśnie jest i przejżyjcie na oczy. Kibic POGONI od 35 lat. ![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||