www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
czwartek, 20 lipca 2006 r., godz: 11:18
Znów tylko remisem zakończył się kolejny mecz towarzyski piłkarzy Pogoni z ekipą z drugiej ligi. Szczecinianie tym razem nie zdołali pokonać beniaminka drugiego frontu - Odry Opole.
Znów Portowcom nie udało się odczarować bramki rywali. Podobnie jak w niedawnym meczu sparingowym z Zawiszą Bydgoszcz - również z Odrą padł bezbramkowy remis.
Trener Pogoni, Mariusz Kuras, dość ciekawie wkomponował w zespół w pierwszej połowie młodego Kamila Grosickiego, który straszyć miał w ataku obok doświadczonego najlepszego strzelca z poprzedniego sezonu - Ediego Andradiny. Tradycyjnie już, najbardziej aktywny byt jednak skrzydłowy Lilo, który próbował uruchamiać napastników. W 13. minucie Brazylijczyk sam chciał pokusić się o zdobycie gola, ale w dobrej sytuacji został nieprzepisowo powstrzymany przez Piotra Plewnię, który złapał Lilo za koszulkę.
Dwie minuty później mogło być 1:0 dla Odry. Sam na sam z Borisem Peskoviciem wyszedł Michał Szeremet, ale bardzo dobrą interwencją popisał się słowacki bramkarz, który wyłuskał piłkę spod nóg rywala. W pierwszej połowie cztery strzały zaliczył Edi, jednak dwa razy trafił w bramkarza i tyle samo razy posyłał piłkę nad poprzeczką. Szarpać próbował również Grosicki, lecz widać było brak zrozumienia z Edim.
Na drugą połowę Mariusz Kuras zdecydował się wystawić znacznie zmienioną jedenastkę. W ataku próbował Eltona z Danilo, którzy w dotychczasowych sparingach prezentowali się nieźle, ale też nie powalali skutecznością. Dobrze za to z lewej strony wprowadził się Leandro, który najprawdopodobniej grać będzie właśnie na tej pozycji w lidze. W 58. minucie był bliski zdobycia prowadzenia. Po solowej akcji wpadł w pole karne Odry, ale w porę dobiegli do niego obrońcy rywali.
Tuż przed ostatnim kwadransem Eltona zmienił William, ale nie zdążył zagrozić bramce Odry. W końcówce meczu strzegący jej Pronaj miał pełne ręce roboty. Najpierw opolanie przycisnęli Portowców kilkakrotnie dośrodkowując w pole karne Pogoni, a następnie musieli mocno się bronić po kontrach Danilo i Michała Łabędzkiego.
Po meczu najbardziej zadowolony był trener Odry Opole, były asystent Bohumila Panika w Pogoni - Miroslav Copjak.
- Postawiliśmy Pogoni bardzo trudne warunki - mówi trener Odry. - Nasze wyniki nie są dziełem przypadku. Ostatnio pokonaliśmy Odrę Wodzisław, teraz zremisowaliśmy z kolejnym pierwszoligowcem. Przyznam jednak, że Pogoń nie zachwyciła. Zagęściliśmy środek pola i to okazało się kluczowe do osiągnięcia remisu. Gramy bardzo niewygodną dla rywali taktyką i przynosi to efekty. Pogoń też gra coraz lepiej, ale jednak z nami grała jak równy z równym. Myślę, że jeszcze trochę czasu potrzebuje trener Mariusz Kuras, aby wszystko dopracować. Jego praca już jest jednak widoczna - Portowcy prezentują również dyscyplinę taktyczną.

     źródło:  Głos Szczeciński/raul      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności