|
![]() ![]()
środa, 26 lipca 2006 r., godz: 22:15
Rozmowa z Michałem Łabędzkim, pomocnikiem Pogoni Szczecin.
![]() W sobotę Pogoń zainauguruje rozgrywki meczem z łódzkim ŁKS-em. Jeszcze miesiąc temu wszystko wskazywało na to, że wystąpisz w tym meczu, ale w barwach łódzkiego beniaminka. - Wydawało się, że sprawa mojego transferu do ŁKS-u jest dogadana i klub ten zdecyduje się na podpisanie kontraktu. Jednak w ostatniej chwili łódzcy działacze zaczęli się rozmyślać. Ich stanowisko zmieniało się z dnia na dzień, aż w końcu zdecydowali się zrezygnować z moich usług. Nie zastanawiałem się wtedy ani chwili i postanowiłem powrócić do Pogoni. Gdzie wolałeś grać? - Nie ukrywam, że bardzo chciałem zostać w ŁKS-ie. Wywalczyłem z tym zespołem awans do ekstraklasy i doskonale się czułem. Chciałem też zostać w Łodzi, bo mam w tym mieście rodzinę, a z Pogonią na mecze będę musiał dojeżdżać kilkaset kilometrów. Nie narzekam jednak na to, że będę musiał grać w Pogoni. Jest to stabilna pierwszoligowa drużyna i grać w niej to zaszczyt. Wszystko rozbijało się o sprawy pragmatyczne, jakimi są rodzina i dojazdy. Przez negocjacje z ŁKS-em później dojechałeś na obóz przygotowawczy Pogoni. Nie boisz się o swoją formę? - Z zespołem trenuję ponad dwa tygodnie, ale moja forma wygląda dobrze i utrzymam ją przez długi czas. Nie ma co załamywać rąk, tylko trzeba pracować. ![]() foto: Łukasz Mojecki; Michał Łabędzki źródło: gazeta.pl/Marcin Nieradka ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||