Sezon czas zacząć!

Jedziemy do Łodzi!
W najbliższą sobotę wyjazdowym spotkaniem z ŁKS-em rozpoczniemy kolejny ligowy sezon. Choć atmosfera na linii zarząd klubu - kibice daleka jest od normalności fani Pogoni nie zamierzają odwracać się od Dumy Pomorza. Jak zawsze będziemy wszędzie tam gdzie reprezentowane będą barwy i herb Pogoni Szczecin. Na inauguracje wybieramy się do Łodzi gdzie przyjdzie nam stawić czoła ŁKS-owi, beniaminkowi z siwą brodą. Sporo podtekstów tego spotkania jak i sam fakt, powrotu ŁKS w szeregi pierwszoligowców sprawia, że mecz zapowiada się niezwykle interesująco zarówno od strony sportowej jak i kibicowskiej. Mając w pamięci nasze poprzednie wizyty na stadionie przy al. Unii Lubelskiej można pewnym, że kto zdecyduje się na wyjazd z pewnością nie będzie tego żałować.

Bojkot prezesa
Na linii zarząd klubu kibice dalej iskrzy. Oliwy do ognia po raz kolejny dolał prezes Pogoni Kazimierz Ćwikła, który swoimi wypowiedziami obraził najbardziej zaangażowane grupy kibiców Pogoni. W takiej sytuacji ci ostatni nie widzą już możliwości współpracy z obecnym prezesem co zamierzają w najbliższym czasie w stosowny sposób wyrazić. Jedną z form protestu mają być koszulki, które będą widoczne zarówno na stadionie jak i na ulicach naszego miasta i całego regionu. Według kibiców obecny prezes Pogoni nie robi nic, aby naprawić wizerunek Pogoni i nie dba w wystarczający sposób o jej szczecińskość.

Sprawa honoru
Choć do meczu Wisła Płock-Pogoń Szczecin pozostały jeszcze trzy tygodnie (19 sierpień) już dziś ogłaszamy mobilizację fanów Dumy Pomorza na to spotkanie. Z racji wydarzeń, jakie miały miejsce przy okazji naszego ostatniego wyjazdu do Płocka tym razem wybiera się tam spora rzesza naszych kibiców. Pozostałym jeszcze nie do końca zdecydowanym kibicom proponujemy już dziś zarezerwować sobie środki finansowe i czas tak, aby i oni mogli uczestniczyć w tym bodajże najważniejszym w tej rundzie dla nas wyjeździe. Ten mecz to sprawa naszego honoru stąd nie może na nim zabraknąć nikogo z nas!

Prestiżowe rezerwy
Propozycja finansowania i prowadzenia rezerw Pogoni jaką do zarządu spółki MKS Pogoń Szczecin SSA skierowała Pogoń Nowa po raz trzeci została odrzucona. Tym razem klub powołał się na sprawę prestiżu. Z racji wymogów czasowych i formalnych sprawa została ostatecznie zamknięta. Kibice Pogoni mają nadzieję, że starania i wykazane zainteresowanie drugim zespołem przez Pogoń Nową pozytywnie wpłynie na jego losy. Ufamy, że w końcu zgodnie ze słowami prezesa Pogoni Kazimierza Ćwikły zespół i jego występy traktowane będą prestiżowo a nie jak to miało miejsce do tej pory za piąte koło u wozu. Całej sytuacji rezerw zamierzamy się bacznie przyglądać.

Jubileusz tuż tuż
Już za niecałe dwa lata Pogoń Szczecin obchodzić będzie okrągły jubileusz powstania. W 2008 roku świętować będziemy 60-lecie naszej Dumy Pomorza. Z tej racji już dziś chcielibyśmy zaapelować do wszystkich decydentów, aby rozpoczęli konkretne przygotowania do obchodów tej bardzo ważnej dla nas wszystkich rocznicy. Choć czasu wydaje się być jeszcze dużo uważamy, że już dziś powinien powstać wstępny harmonogram uroczystości i imprez uświetniających to wydarzenie. Sześćdziesiąte urodziny klubu powinny mieć możliwie jak najbardziej atrakcyjną formę, która przyciągnie uwagę nie tylko naszej pogoniarskiej rodziny, ale także całej piłkarskiej Polski. Jako kibice oferujemy swoją pomoc w organizacji całego przedsięwzięcia. Blisko 60 lat tradycji sprawia, że na dzisiejszych meczach Pogoni zasiada już kolejne pokolenie fanów Dumy Pomorza nieznających bardzo często historii ruchu kibicowskiego w Szczecinie. Dla nich to właśnie postanowiliśmy przybliżyć ją na łamach naszej rubryki. Dziś część pierwsza.

Tak się zaczęło
 Od początku istnienia Pogoń Szczecin zjednała sobie wielką sympatię kibiców, zarówno w Szczecinie, jak i na całym Pomorzu Zachodnim. Na spotkania granatowo-bordowych przyjeżdżali fani nie tylko ze Stargardu, Goleniowa czy Gryfina, ale także z miast nadmorskich, ze Świnoujściem na czele. Nic więc dziwnego, że z czasem do zespołu przylgnęło określenie DUMA POMORZA.Wyjątkowa popularność klubu wynikać mogła również z tego, iż nigdy nie był on formalnie związany z resortami siłowymi wojskiem i milicją, a tylko z przedsiębiorstwami gospodarki morskiej. Jak istotny był to argument, pokazała historia innej szczecińskiej drużyny Arkonii, która również swego czasu występowała w I lidze, lecz nigdy nie miała tylu zwolenników co Pogoń. Związanie klubu z morzem i portem, gdzie pracowały rzesze kibiców, sprawiło, że z czasem w odniesieniu do granatowo-bordowych zaczęto używać określenia „Portowcy”, które to funkcjonuje do dziś.Drużyna z Twardowskiego bardzo szybko stała się wizytówką - niemal symbolem - miasta. Jej spotkania od początku przyciągały olbrzymią rzeszę kibiców, co niejednokrotnie stanowiło obiekt badań socjologów. Fenomen Pogoni polegał na tym, że mimo braku poważniejszych sukcesów sportowych frekwencja na jej stadionie zawsze należała do najwyższych w Polsce. Spotkania z udziałem blisko trzydziestotysięcznej publiczności traktowano jako coś zupełnie normalnego. Do połowy lat 70. w Szczecinie - podobnie jak i w całej Polsce - trudno było jednak mówić o zorganizowanym ruchu kibicowskim. Były to czasy raczej masowych i spontanicznych działań niż konkretnych, zaplanowanych projektów. W meczach wyjazdowych sympatycy Dumy Pomorza uczestniczyli głównie dzięki wycieczkom organizowanym przez zakłady pracy. Zmiany przyniosła druga połowa lat 70., kiedy to najaktywniejsi kibice Pogoni wraz z ekipami fanów m.in. Legii, Wisły, ŁKS-u i Polonii Bytom zaczęli tworzyć podwaliny pod dzisiejszą subkulturę kibicowską.

Komentarze