Nabity w butelkę

Po raz drugi w historii polskiej piłkarskiej ekstraklasy w podstawowym składzie ligowej drużyny nie było ani jednego Polaka.

Co ciekawe, drugi raz tej sztuki dokonał szkoleniowiec szczecińskiej Pogoni. W Łodzi na boisku wystąpiło dziesięciu Brazylijczyków i jeden Słowak.
Po raz pierwszy podobna sytuacja miała miejsce w poprzednim sezonie w spotkaniu Pogoni z GKS Bełchatów. W tych rozgrywkach w szerokiej kadrze szczecińskiej drużyny jest aż 18 Brazylijczyków. To rekord na skalę nie tylko europejską. Na trybunach już spekulowano, że kolejny raz właściciel drużyny Pogoni, Antoni Ptak, został nabity w butelkę.
Na kilka miesięcy wysłał do Brazylii trenera Bohumila Panika, by ten szukał piłkarzy do drużyny. Po tym, co widzieliśmy w sobotę, selekcja nie jest mocną stroną Czecha. Podobnie myśleli chyba kibice szczecińskiego zespołu, którzy w trakcie spotkania skandowali: Pogoń dla Polaków. O frustracji fanów świadczyła pomeczowa sytuacja. Po ostatnim gwizdku sędziego do sektora gości podbiegli szczecińscy piłkarze, by podziękować kibicom za doping. Ci na znak protestu odwrócili się plecami do zawodników...

Komentarze