www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
poniedziałek, 31 lipca 2006 r., godz: 21:18
- Ta drużyna to piłkarski trup - tak po pierwszym meczu ocenia szczecińską Pogoń jej były trener Leszek Jezierski.
Fot.: Pogoń On-Line/Cob
Jak oceni Pan grę Pogoni w meczu z ŁKS-em?
- Szkoda gadać. To była tragedia i ciężko nazwać to grą. Jestem załamany postawą szczecińskiej drużyny i gdy patrzyłem na jej poczynania, bolało mnie serce. Przecież rozmawiałem z panem przed meczem w Łodzi i przeczuwałem, że Pogoń nie będzie silna, nie myślałem jednak, że będzie to aż tak słaby zespół. W grze portowców nie było widać żadnej koncepcji, wszystko wyglądało jak chałtura.
Nie było niczego optymistycznego?
- Jak można mówić o pozytywach, kiedy ma się słabych piłkarzy w kadrze. Podejrzewam, że Brazylijczycy grający w Pogoni nie poradziliby sobie nawet w II lidze. To nie są zawodnicy, którzy reprezentują pierwszoligowy poziom. Ci piłkarze to chyba najgorszy zestaw Antoniego Ptaka, jaki sprowadził do Polski w swojej karierze.
Kto najbardziej zawiódł?
- Po pierwszej połowie zerknąłem na skład Pogoni i zobaczyłem, że na boisku jest Sergio Batata. Do tej pory nie wiedziałem, że ten piłkarz w ogóle gra. Nie spodziewałem się, że tak doświadczony zawodnik może zagrać w sposób aż tak żenujący. Może ci Brazylijczycy myślą, że sama narodowość wystarczy im do tego, by poradzić sobie z piłką, a Polaków mają za słabych zawodników? Będą chyba musieli zmienić swój pogląd.
A Polacy?
- Przystosowali się do szarzyzny. Myślę, że liczyli na dobrą grę kolegów z Brazylii i przeliczyli się. Widać było, że są na nich źli. ŁKS mógł wygrać z Pogonią jeszcze wyżej, a cztery strzelone bramki to i tak niski wymiar kary.
Zawiedli obrońcy, na których liczyliśmy, oraz bramkarz.
- Czwarta bramka dla ŁKS-u to skandal. Myślałem, że Boris Pesković jest lepszy. Jak można podać piłkę do napastnika drużyny przeciwnej? Cała ta sytuacja świadczy tylko o braku komunikacji między obrońcami a bramkarzem. Defensorzy Pogoni w ogóle nie spodziewali się podania i odwrócili głowy. Takie błędy rzadko zdarzają się nawet w meczach juniorskich.
Obrona ŁKS-u okazała się bastionem nie do sforsowania.
- Brazylijczycy przestraszyli się krzyków i postury emeryta Hajty. Kompletnie nie wiedzieli, jak się zachować w ataku. Atakowali bez koncepcji i celu. Stworzyli raptem dwie dogodne okazje, ale bramkę to trzeba jeszcze umieć strzelić.
Winę ponosi trener Mariusz Kuras?
- Absolutnie nie. Mariusz to zdolny trener i fachowiec. Współczuję mu i nie zazdroszczę sytuacji, w której się znalazł. Wrócił do swojego ukochanego klubu i dostał strasznie słabych piłkarzy. Tak to jest, gdy o transferach decyduje ktoś inny niż trener. Dawid Ptak w Brazylii zajmował się chyba szukaniem dziewczyn, a nie piłkarzy. Jak ktoś taki może znać się na piłce i w dodatku podważać wszystkie autorytety, które na swój status ciężko pracowały przez wiele lat?
Co podpowiedziałby Pan Kurasowi?
- Niech solidnie pracuje z tymi piłkarzami, a może uda się mu utrzymać Pogoń w I lidze. Ten człowiek nie ma po prostu z czego wybierać. W klubie nikt nie liczy się ze zdaniem trenera, co świadczy o braku szacunku i o podejściu do pracy szczecińskich działaczy.
Pogoń kandydatem do spadku?
- Ta drużyna to piłkarski trup. Kiedy patrzy się na jej grę, to samemu ma się ochotę wejść na boisko. Jeśli działacze nie zmienią swojego kierunku i nie zweryfikują dokonań, to pożegnają się z I ligą. Bardzo bym nie chciał, aby Pogoń, klub, do którego mam sentyment, opuścił szeregi ekstraklasy.
Może jest jeszcze jakieś wyjście z tej tragicznej sytuacji?
- Włodarze szczecińskiego klubu muszą zejść na ziemię i zrezygnować z brazylijskiej koncepcji. Zespół powinien jak najszybciej wrócić do Szczecina, a działacze zająć się szkoleniem młodzieży i szukaniem piłkarzy w okolicznych klubach. To nie przyniesie szybkiego efektu, ale z czasem powinno jednak zaprocentować.

foto:  Pogoń On-Line/Cob; Leszek Jezierski      źródło:  gazeta.pl/Marcin Nieradka      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności