Nie zostawili suchej nitki

Porażka 0:4 z Łódzkim Klubem Sportowym spotkała się nie tylko z ostrą reakcją szczecińskich mediów, ale i masową krytyką prasy ogólnopolskiej. Ciężko znaleźć jakiekolwiek pozytywne opinie.
- Wcześniej żartowaliśmy sobie z Pogoni, ale teraz to jest już żenujące. Ja mam wrażenie, że to bardzo denerwuje kibiców, którzy nie raz pokazali, że bardzo kochają swój klub. Oni nie zasługują na taką drużynę. Pierwszy mecz rozegrany u siebie będzie dla nich strasznym przeżyciem - komentował w studiu TVN postawę Pogoni były zawodnik szczecińskiej drużyny i piłkarski ekspert Jacek Bednarz.
W podobnym tonie wypowiadał się w Canale Plus znany publicysta "Dziennika” Paweł Zarzeczny.
- Trener Kuras poruszył przed sezonem temat o tramwajach. Wydaje mi się, że w przypadku Pogoni to jest taki zjazd do zajezdni. To jest już chyba wychodzenie z interesu pana Ptaka. Smutna to raczej wiadomość - mówił Zarzeczny.
Portal interia.pl uznał bramkarza Pogoni Borisa Peskovicia - za największego "cieniasa ekstraklasy" w 1 kolejce.
- Co prawda Słowak nie zawinił przy trzech pierwszych bramkach dla ŁKS-u, ale przy czwartym golu pomylił się strasznie. Wybijając piłkę podał ją wprost do rezerwowego napastnika gospodarzy – czytamy w uzasadnieniu.
Mocnych słów użył publicysta Rzeczpospolitej.
- Pogoń w porównaniu z poprzednim sezonem zmieniła się na gorsze. Po wypożyczeniu do Boavisty Porto Przemysława Kaźmierczaka i Rafała Grzelaka, rozwiązaniu kontraktu z Grzegorzem Matlakiem w podstawowym składzie nie ma polskiego piłkarza. Anonimowym Brazylijczykom, sprowadzanym do Pogoni na ilość, nie chce się walczyć, w obronie wciąż panuje chaos. ŁKS strzelał bramki jak na treningu, dwie z nich zdobyli piłkarze sprowadzeni z Polonii Warszawa: Ensar Arifović i Grzegorz Kmiecik. Pogoń sprawie wrażenie klubu, który funkcjonuje wyłącznie siłą rozpędu. Trener Mariusz Kuras robi dobrą minę, ale właściciel Antoni Ptak już machnął na to wszystko ręką. Zamiast oglądać inaugurację ligi, pojechał na urlop - napisała bez ogródek "Rzeczpospolita".

Komentarze