www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
środa, 9 sierpnia 2006 r., godz: 13:44
Łukasz Trałka chciał się pokazać po powrocie do Pogoni. Dostał szansę od Mariusza Kurasa i ją wykorzystał.
Fot.: Pogoń On-Line/JuN
Trałka od dawna uważany był w Pogoni za ogromny talent. bardzo szybko zaczął dostawać powołania do młodzieżowej reprezentacji Polski. Jednak czas uciekał, a Trałka nie mógł się przebić do podstawowego składu Pogoni. W końcu - jesienią ubiegłego roku - Bohumil Panik zdecydował się, że to Trałka a nie Michał Łabędzki będzie grał u boku Przemysława Kaźmierczaka w środkowej formacji. Popularny "Trała” przebił się zatem do podstawowej jedenastki, ale furory nie zrobił Przeciwnie. Pogoń grała słabo, a w grudniu 2005 roku właściciel Pogoni Antoni Ptak rozpuścił zespół. Trałka został wypożyczony do Widzewa. W Łodzi spędził pół roku.
- I miałem wiele czasu na przemyślenie tego, czego dokonałem dotychczas w swojej karierze. Tym bardziej, że leczyłem kontuzję. Czytałem co się dzieje w Pogoni. I kiedy stało się jasne, że wracam, powiedziałem sobie, że musze udowodnić wreszcie swoją wartość. Pokazać walkę, której być może wcześniej, mi brakowało - mówi dzisiaj Łukasz Trałka.
22-letni pomocnik dostał wreszcie okazję do występu ligowego. Od pierwszej minuty zagrał w Zabrzu z Górnikiem.
- Chciałem w pierwszym meczu po powrocie do Pogoni pokazać, że potrafię walczyć. Wiem, że nie wszyscy byli ze mnie zadowoleni przed rokiem, zanim odszedłem do Widzewa. Po powrocie miałem trochę czasu na przemyślenia. Doszedłem do wniosku, że trzeba dojrzeć. Trzeba zacząć dobrze grać w piłkę. Prezentować na boisku to, co się potrafi. W meczu z Górnikiem dałem z siebie wszystko - mówi piłkarz Pogoni.
Razem z Michałem Łabędzkim wzięli na siebie najtrudniejszy odcinek frontu: środek pola. I trzeba przyznać, że wygrali to starcie z górnikami.
- Wiedzieliśmy, że ich środek pola Jarczyk, Juszkiewicz i Prokop to silna formacja. Druga sprawa z której zdawaliśmy sobie sprawę to to, że są dobrzy na prawej stronie. Dlatego skupiliśmy się na tych odcinkach. Musieliśmy im uniemożliwić realizowanie założonej koncepcji gry. I rzeczywiście to się udało. Poza stałymi fragmentami gry niewiele pokazali - ocenia grę górników Trałka.
Mecz z Górnikiem pokazał, że kandydatowi na olimpijczyka (jest w kadrze na Pekin) należy się miejsce w składzie Pogoni.
- Pozostaje się tylko cieszyć, że jest taka opinia - stwierdza skromnie zawodnik i przypomina, że od ustalania składu jest trener Mariusz Kuras.

foto:  Pogoń On-Line/JuN; Łukasz Trałka      źródło:  Głos Szczeciński/Przemysław Sas      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności