Są w puszczy

Czterech Brazylijczyków, którzy dołączyli do kadry w lipcu nie przebiło się do pierwszego składu i prawdopodobnie niedługo wrócą do domu. Tymczasem w Brazylii powstaje Pogoń-Bis.

Chodzi o Lopesa, Baiano, Danilo i Dinei. Żaden z nich nie zdążył zadebiutować w lidze. Żaden z nich nie załapał się też do kadry meczowej na pojedynek z Arką Gdynia (0:0). Spośród piłkarzy przysłanych latem z Brazylii przez Dawida Ptaka tylko dwójka: Leandro i Junior ociera się o pierwszy skład Pogoni. Obaj zagrali od pierwszej minuty w meczu z ŁKS-em Łódź (0:4), ale wypadli tam bardzo słabo. Widać u nich duże zaległości taktyczne i obserwowane często u Brazylijczyków "nieprzystosowanie” do warunków europejskich (czytaj: szok spowodowany kontaktem z twardo grającymi zawodnikami przeciwnika). Trener Mariusz Kuras jednak uważa, że obaj mają potencjał i włącza ich regularnie do kadry meczowej. Obaj zagrali "ogony” w Zabrzu i siedzieli na ławce rezerwowych podczas pojedynku z Arką.

A w Brazylii powstaje nowy zespół
Wymieniona na początku czwórka ma dołączyć do ekipy bis, która powstaje w Brazylii.
Antoni Ptak, jego syn Dawid oraz trener Bohumil Panik konstruują tam zespół, który ma wziąć udział w prestiżowym turnieju w mieście Manaus w środku Puszczy Amazońskiej. Turniej ma być bardzo silnie obsadzony. Do udziału zaproszono m.in. zdobywcę pucharu UEFA z 2000 roku Galatasaray Stambul, duńskie Broendby Kopenhaga, belgijskie FC Brugge oraz znakomity holenderski PSV Eindhoven. Problemem jest jednak termin. Turniej odbędzie się od 3 do 23 września, kiedy w Europie trwają rozgrywki ligowe. W Polsce na ten okres zaplanowano aż cztery kolejki ligowe.

Ekstraklasa nie zwolniła Pogoni
Organizacja prowadząca rozgrywki – Orange Ekstraklasa, już wcześniej zapowiedziała, że Pogoń nie będzie mogła przełożyć spotkań ligowych.
– Kluby mogą robić co chcą w czasie przerwy na reprezentację, czyli między 28 sierpnia a 8 września – mówił przed sezonem w rozmowie z "Głosem" Marcin Stefański z departamentu rozgrywek. – Potem priorytetem pozostaje liga. Kalendarz mamy niezwykle napięty – czeka nas czternaście meczów eliminacji mistrzostw Europy i mecze pucharowe. Uważam, że Pogoń nie ma żadnych szans na przełożenie czterech spotkań.
Dla Antoniego Ptaka nie był to jednak problem. Ze strzępów informacji dochodzących z Brazylii (polityka informacyjna klubu praktycznie nie istnieje) wynika, że właściciel Pogoni kompletuje na miejscu zupełnie nową kadrę, która zagra w turnieju.

Nie zmarnować zaproszenia
Organizatorzy zdecydowali się zaprosić Pogoń do udziału w rozgrywkach po tym, jak w Brazylii stało się głośno o Antonim Ptaku i jego pomyśle "transplantacji" do Europy niemal stuprocentowo brazylijskiego zespołu. W Kraju Kawy z zainteresowaniem przyglądają się jak powstał nowy zespół i jak sobie radzi w polskiej lidze. Ptak potraktował zaproszenie jako zaszczyt i nie zamierza go odrzucić.

Komentarze