Miał miejsce w składzie

Cezary Przewoźniak występuje teraz w IV-ligowej Flocie Świnoujście.
- Szkoda, miałby u nas pewne miejsce na lewej pomocy - mówi dyrektor Pogoni Marek Łopiński.

Jednym z największych obecnie problemów trenera Pogoni Mariusza Ku rasa to obsada lewej pomocy. Po odejściu Rafała Grzelaka i Grzegorza Matlaka w zespole pozostał tylko jeden lewonożny piłkarz - Daniel Cruz. Jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek trener Kuras miał nadzieję, że na lewym skrzydle będzie występował Cezary Przewoźniak. Stało się jednak inaczej. Zawodnik odszedł do Floty Świnoujście.
- To moja osobista porażka, że daliśmy mu odejść. Nie było jednak sposobu, aby go przekonać do pozostania w klubie - mówi Marek Łopiński, dyrektor Pogoni.
Łopiński ujawnił wczoraj kulisy odejścia Przewoźniaka do Floty.
- Do pozostania w Pogoni przekonywałem go ja, trener Mariusz Kuras oraz Bogusław Pietrzak, który prowadził Czarka w wcześniej rezerwach. Przewoźniak uparł się jednak na grę w Świnoujściu. Szkoda tego piłkarza na IV ligę. W Pogoni mógłby już mieć pewne miejsce na lewej pomocy - mówi Łopiński.
Dyrektor klubu podkreślił, że dobrym posunięciem było podpisanie umów z Kamilem Grosickim oraz Piotrem Hernackim. W obydwu przypadkach piłkarze trafili do młodzieżowych reprezentacji Polski.
- Hernackiego chętnie byśmy wypożyczyli do jakiegoś przyzwoitego drugo - bądź trzecioligowego klubu, aby nabrał doświadczenia. Na razie jednak nikt się nie zgłosił - mówi Łopiński. - Podobnie jeśli chodzi o Pawła Waśkowa, którego sprowadziliśmy z Żaków Kołobrzeg i z którym podpisaliśmy profesjonalny kontrakt.
W Pogoni są mocno niezadowoleni z tego, że wypożyczony przez Śląsk Wrocław Marek Kowal gra w rezerwach wrocławskiego klubu.
- Nie interesuje nas gra Kowala w czwartej lidze, bo chcemy, żeby się ogrywał w drugiej. Czeski trener, który prowadzi Śląsk woli jednak stawiać na swoich piłkarzy. Jeżeli tak będzie dalej, to jeszcze zimą zabierzemy Kowala z powrotem do Pogoni - kończy Marek Łopiński.

Komentarze