|
![]() ![]()
niedziela, 10 września 2006 r., godz: 18:44
![]() - Wiem, że nie był to dla nas dobry dzień. To mój pierwszy remis po jedenastu zwycięstwach na własnym stadionie. Nie da się wygrywać każdego meczu u siebie. Ale w dniu, w którym wszystko sprzysięgło się przeciw nam, zaczynając od upału, nie było możliwe wygrać - mówił po meczu z Pogonią Dan Petrescu, trener Wisły. - Trener zwykle szuka wymówek po niewygranym meczu, ale mieliśmy trzy sytuacje sam na sam, gwizdano w pierwszej połowie spalone, których nie było.- Mówiłem przed meczem, że przerwa nam nie służyła, po tym jak część zawodników grała dla reprezentacji nie zaprezentowaliśmy się tak, jakbym sobie tego życzył. Mając dwóch kontuzjowanych graczy takich jak Kryszałowicz i Radovanović nie mogliśmy słać długich piłek. Nasi rywale dobrze się bronili, trzymali się swego planu i dobrze go realizowali. Pogoda była dziś jak na Copa Cabana, może czuli się jak u siebie. W oglądanych przeze mnie meczach Pogoni nie widziałem tak biegających zawodników tej drużyny jak dziś. foto: Łukasz Mojecki; Dan Petrescu źródło: wislakrakow.com ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||