Amaral już na boisku

Alexandre da Silva Mariano "Amaral" znów pojawił się na treningu Pogoni Szczecin.

Tuż po kilkunastogodzinnej podróży Brazylijczyk wziął udział w zajęciach zespołu jakie odbyły się dziś o godz. 17 na płycie głównej stadionu przy Twardowskiego.
- Amaral nigdy nie przestał być naszym piłkarzem, jest zgłoszony jako gracz Pogoni i jeśli trener Mariusz Kuras stwierdzi, że przyda mu się już w sobotę, to będzie mógł zagrać w meczu przeciwko Lechowi Poznań - mówi prezes MKS Pogoń SSA, Krzysztof Waszak.
Amaral jest defensywnym pomocnikiem. Do Pogoni trafił zimą tego roku, z Atletico Mineiro. W latach 1995-96 był etatowym reprezentantem Brazylii w zespole, którego selekcjonerem był Mario Zagalo. Oprócz Amarala w drugiej linii zespołu brazylijskiego grali wówczas wystąpili: Roberto Carlos, Flavio Conceciao, Rivaldo i Juninho. W pierwszej reprezentacji canarinhos rozegrał osiem meczy.
Karierę klubową rozpoczął w Palmeiras, z którym dwukrotnie zdobył mistrzostwo Brazylii. W 1996 roku przeszedł do AC Parma, a potem do Benfiki Lizbona. W 1998 roku wrócił do Brazylii, by w barwach Corinthias ponownie zdobyć tytuł mistrza kraju. Ponownie w Europie pojawił się wiosną 2000 trafiając do Fiorentiny, z którą zwyciężył w rozgrywkach Pucharu Włoch, a w Pucharze UEFA dotarł do trzeciej rundy (Fiornetinę wyeliminowało Lille). Z Florencji na rok Amaral przeniósł się do Stambułu, gdzie w barwach Besiktasu został mistrzem Turcji. W 2004 roku miał jeszcze ośmiomiesięczną przygodę z katarskim Al Ittihad, by ponownie na półtora roku wrócić do Brazylii.
W Pogoni zadebiutował 11 marca tego roku w przegranym pojedynku z Amiką Wronki. Łącznie rozegrał siedem meczów w Orange Ekstraklasie. W kwietniu w ostatniej minucie spotkania z Górnikiem Łęczna przy stanie 1:1 zdobył zwycięskiego gola dla szczecinian mocnym strzałem sponad 30 metrów, czym zaskarbił sobie sympatię kibiców. Trzy dni później podczas meczu w Bełchatowie doznał kontuzji i nie zagrał do końca poprzednich rozgrywek.

Komentarze