|
![]() ![]()
piątek, 22 września 2006 r., godz: 22:17
W I-ligowej historii piłkarze Górnika jeszcze z Pogonią nie wygrali.
- To prawda - potwierdza II trener łęcznian Krzysztof Płatek. - Jednak wszystkie mecze były bardzo wyrównane, a ich wynik ważył się do ostatniej chwili. Mam nadzieję, że wreszcie dziś w Szczecinie nam się uda. ![]() Ostatnio o Pogoni było bardzo głośno. Wprawdzie nie chodziło w tym przypadku o jej osiągnięcia sportowe - choć wygrała w Pucharze Polski z Lechią Gdańsk 2:0 - ale o rasistowskie zachowanie pseudokibiców klubu z Wrzeszcza, którzy obrzucili bananami składającą się w większości z brazylijskich piłkarzy drużynę Pogoni. Natomiast w lidze wiedzie się szczecinianom zdecydowanie gorzej. Do tej pory wygrali jeden mecz - z Górnikiem Zabrze 3:0. Natomiast przed tygodniem drużyna trenera Mariusza Kurasa uległa u siebie Lechowi Poznań 1:3. Gospodarze stracili w tym meczu punkty i dwóch graczy Sergio Batatę oraz Andersona, którzy uczestniczyli w przepychance z udziałem prawie wszystkich graczy obu zespołów i pierwszy z nich od razu ujrzał czerwoną kartkę, a drugi po obejrzeniu zapisu z tych wydarzeń. Obaj zostali odsunięci od dwóch spotkań. Pod znakiem zapytania stoi także występ Tavaresa, który narzeka na kontuzję. - Nie wiem, dlaczego tak długo nie możemy wygrać na własnym stadionie. Punkty są nam potrzebne jak woda i zrobimy wszystko, by pokonać Górnika. Nie będzie jednak łatwo, bo nasz dzisiejszy rywal to niezły, lecz niedoceniany zespół - twierdzi Julcimar, kapitan Pogoni. Bolączką szczecinian jest słaba gra w ataku pozycyjnym. - Brak tej umiejętności można zarzucić każdej polskiej drużynie - dowodzi trener Kuras. - Ten element można ćwiczyć w nieskończoność, ale jak się nie ma odpowiednich do tego piłkarzy to nici z ćwiczenia. Nie jest ważne to, jak strzelimy bramkę. Najważniejsze jest, byśmy strzelili ją jak najszybciej. Im dłużej będzie utrzymywał się bezbramkowy wynik, tym większe szanse na sukces naszego rywala. Górnikowi też specjalnie nie idzie. Do tej pory wygrał, podobnie jak rywale, tylko raz - z Arką Gdynia 1:0. Natomiast można powiedzieć, że w ostatnim meczu ligowym zespół trenera Krzysztofa Chrobaka odniósł sukces, bo zremisował u siebie z naszpikowaną gwiazdami Wisłą Kraków (1:1). Z kolei w środę łęcznianie przegrali mecz pucharowy z ŁKS w Łodzi 1:2. - Myślę, że główne role w tym spotkaniu odegrają zawodnicy, którzy w Pucharze nie grali - dodaje Artur Płatek. - Mam tu na myśli Andrzeja Kubicę, Artura Andruszczaka i Piotra Bronowickiego. Oni odpoczęli i powinni pociągnąć ten wózek. Pogoń to zespół, z którym musimy powalczyć i mamy szansę na korzystny rezultat. Nie zagra z powodu kartek Veljko Nikitović, ponadto wrócił do domu Sławomir Nazaruk, który w meczu z ŁKS nabawił się drobnej kontuzji kolana. Reszta jest zdrowa, łącznie z bramkarzem Przemysławem Tytoniem, który z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu opuścił boisko podczas meczu z Wisłą. źródło: gazeta.pl ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||