www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
poniedziałek, 25 września 2006 r., godz: 17:19
Zawodnik, który miał być w Pogoni napastnikiem na miarę Roberta Dymkowskiego, nie mógł trafić do siatki od 19 kwietnia, kiedy to zdobył gola w Zabrzu. Brazylijczyk w końcu się odblokował i od razu rozstrzygnął losy meczu.
Fot.: Pogoń On-Line/Cob
- Cały czas wierzyłem, że ten dzień nastąpi. Nie mieliśmy napastnika, ale teraz to się zmieniło. Elton w końcu trafił i, mam nadzieję, na tym nie przestanie - komentował po meczu szczęśliwy Mariusz Kuras, szkoleniowiec Pogoni.
Kuras miał prawo czuć satysfakcję. Cały czas uparcie twierdził, że Elton zacznie strzelać bramki. Konsekwentnie wstawiał go do składu i ten odwdzięczył mu się zdobyciem dwóch goli.
- To zdolny chłopak, któremu jeszcze brak regularności. Cieszy mnie to, że w końcu się przełamał - dodawał szkoleniowiec.
Sam Elton komplementował szczecińskiego szkoleniowca.
- Cały czas tłumaczy jak mam grać i co robić, by zdobywać gole - mówi Elton. - To jest naprawdę ciężka praca, by zacząć grać tak, jak należy. Polska liga znacznie się różni od brazylijskiej. Jest bardziej atletyczna i siłowa. Trzeba się do niej długo przyzwyczajać.
Elton był po meczu bardzo zadowolony ze zdobycia dwóch goli i przełamania strzeleckiej niemocy.
- Z meczu na mecz gramy coraz lepiej. Przede wszystkim zagraliśmy spokojnie. Miałem kilka sytuacji, a wykorzystałem dwie z nich. Jestem bardzo zadowolony, że w końcu trafiłem do siatki. Cieszy mnie to, że trener mi zaufał i właśnie ja wybiegłem w podstawowej jedenastce - komentował Brazylijczyk.
- Ważne jest to, że wreszcie się wyleczyłem. Poprzedni sezon kończyłem z kontuzją i czułem ból praktycznie w każdym meczu. Teraz już nic mi nie dolega. Mogę się skupić na grze w piłkęstwierdził.
Kto obserwował Eltona, ten wie, że zawodnik zrobił duże postępy nie tylko w sferze fizycznej i taktycznej, ale także mentalnej.
- Jak przyszedłem do Pogoni, ten chłopak praktycznie się nie odzywał. Dzisiaj jest już uśmiechnięty, bardziej otwarty na świat - ocenił postępy Brazylijczyka trener Kuras.
Gołym okiem da się zauważyć, że Brazylijczykom grającym w Pogoni bardzo służy przeprowadzka do Szczecina. Kilku z nich jak Ze Roberto, czy Daniel Cruz zdążyło się już zaprzyjaźnić z pięknymi szczeciniankami. Pozostali poznają uroki miasta i asymilują się z grodem Gryfa. Normalizacja sytuacji bardzo korzystnie wpłynęła na morale Brazylijczyków, co przekłada się na grę. Młody Lilo jeszcze chyba nigdy nie przebiegł w trakcie meczu tylu kilometrów, co w sobotę. Cały zespół zagrał bardzo spokojnie. W czynach nie było niepotrzebnej agresji. Był za to polot, chęć do gry i ambicja.

foto:  Pogoń On-Line/Cob; Elton      źródło:  Głos Szczeciński/Przemysław Sas      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności