|
![]() ![]()
czwartek, 28 września 2006 r., godz: 13:51
Mariusz Kuras już dokonał niemożliwego. Poprowadził Portowców w roli trenera w aż 14 spotkaniach! Nikt nie był tak dobry, od kiedy Pogoń wróciła do ekstraklasy.
![]() Mecz Pogoń - Górnik Łęczna (3:0) był czternastym meczem Pogoni pod wodzą Mariusza Kurasa. Dotychczasowy rekord w I lidze, od czasu powrotu do ekstraklasy w 2004 roku, dzierżył Bohumil Panik. Czech poprowadził szczeciński zespół w 13 pojedynkach sezonu 2004/05. Panik najdłużej Panik pozostaje jednak szkoleniowcem, który najdłużej utrzymał się na stołku trenerskim w pierwszoligowej Pogoni. Czech prowadził Pogoń już trzykrotnie. Za pierwszym razem trwało to niemal równo 7 miesięcy. Kuras zbliża się szybko do tego rekordu. Objął zespół 15 kwietnia, a zatem w meczu z Legią Warszawa (15 października) minie pół roku od kiedy przejął odpowiedzialność za wyniki zespołu. Potem zostanie mu co najmniej 30 dni do pobicia wyczynu Czecha, co jednak nie będzie łatwe, biorąc pod uwagę łatwość w zwalnianiu trenerów właściciela Pogoni Antoniego Ptaka. Bilans Kurasa Dotychczasowy bilans Mariusza Kurasa nie jest korzystny. Pod jego kierunkiem Pogoń wygrała trzy mecze, szcześciokrotnie remisowała i odnotowała pięć porażek. Stosunek bramek: 12-14. Ale z drugiej strony Kuras obejmował Pogoń wiosną tego roku w trudnym momencie. Zespół był w budowie, dokonano kilku nieudanych transferów, a Brazylijczycy dopiero uczyli się grać w polskiej lidze. Podstawowym zadaniem było uciułanie kilku punktów tak, by uratować byt w ekstraklasie. Przemawia za nim także to, że poprzednicy na stanowisku I trenera dysponowali znacznie lepszym składem personalnym, a mimo to również nie potrafili wypracować (albo nie dano im tego zrobić) satysfakcjonujących wyników. Ósmy trener Mariusz Kuras jest ósmym trenerem, który prowadzi Pogoń od czasu powrotu do ekstraklasy. Najkrócej w Pogoni pracował – i tu mamy do czynienia z paradoksem – znowu Bohumil Panik (nieco ponad miesiąc), a było to za jego trzecim podejściem do tej roli. Kilka dni dłużej wytrwał jego rodak Pavel Malura. Niecodziennego wyczynu dokonał za to Jose Carlos Serrao. Brazylijczyk trenował Pogoń ponad trzy miesiące, ale ani razu nie poprowadził Portowców w meczu ligowym. Stracił pracę wczesną wiosną tego roku, zanim wystartowała liga. foto: Łukasz Mojecki; Mariusz Kuras źródło: Głos Szczeciński/prz ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||