www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
 
Gryf
Aktualności
piątek, 29 września 2006 r., godz: 16:02
- Jeśli wykonamy plan, mamy szansę wywieźć z Łodzi trzy punkty - mówi Miłosz Stępiński, doradca trenera Pogoni.
Fot.: Pogoń On-Line/Cob
W sobotę Pogoń Szczecin gra z łódzkim Widzewem. Mecz rozpocznie się o godz. 18.15 na stadionie Widzewa (transmisja w Canal+).
Jak ocenia Pan grę Widzewa w dotychczasowych meczach?
- Do tej pory łódzka drużyna grała różnie, więc ciężko wyczuć, jaki poziom prezentuje. Ostatnie dwa mecze: z krakowską Wisłą i Koroną Kielce, zupełnie jej nie wyszły. Gdybym miał patrzeć na Widzew przez pryzmat tych spotkań, stwierdziłbym, że jest bardzo słaby. Łodzianie mają niewiele lepszy zespół od Górnika Łęczna, którego ostatnio pokonaliśmy.
W naszej lidze drużyny beniaminków zawsze mają dobry początek. Później jednak uchodzi z nich powietrze.
- Miejmy nadzieję, że ta stara prawda powtórzy się także w sobotę. Zespoły, które awansowały z drugiej ligi, zwykle grają dobrze przez pierwsze 20 minut. Starają się skupić wszystkie siły na ofensywie i jak najszybciej zdobyć pierwszego gola. Nie inaczej będzie w meczu z Widzewem, który po zmasowanych atakach cofnie się i nastawi na kontry.
Na którego z piłkarzy Widzewa obrońcy Pogoni będą musieli zwrócić największą uwagę?
- Niewątpliwie na Bartłomieja Grzelaka. Ten napastnik wyróżnia się na tle jego przeciętnych kolegów w drużynie. Niezły jest także pomocnik Bartosz Iwan.
Na ostatnich treningach Pogoń pracowała nad udoskonaleniem gry pressingiem. Zawężenie pola gry to recepta na sukces w Łodzi?
- Nie możemy pozwolić, by Widzew rozwinął skrzydła. Musimy wygrać z nim walkę w środku pola. Musimy trzymać go jak najdalej od naszej bramki i nie dać się zepchnąć do defensywy. Ciężko będzie wygrać walkę z takimi piłkarzami, jak pomocnicy Jakub Rzeźniczak czy Adrian Budka, którzy grają siłowy futbol. Brazylijczycy to inny typ piłkarzy niż europejscy i dlatego mają problemy z walką na połowie przeciwnika.
Mariusz Kuras wdraża w zespole nowy styl gry, który polega na szybkiej wymianie piłki w środku pola i odegraniu jej na skrzydła. To ze skrzydeł ma iść największe zagrożenie. Czy przyniesie on efekty już w Łodzi?
- Chciałbym, żeby w meczu z Widzewem bramki padały po takich akcjach. Jednak głównym problemem jest to, że piłkarzom z Brazylii nie wychodzi gra z pierwszej piłki. Na treningach ćwiczenia wychodzą znakomicie, ale w meczach jest już gorzej.

foto:  Pogoń On-Line; Miłosz Stępiński      źródło:  gazeta.pl/Marcin Nieradka      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności